- Skoro ten misiu jest duży, to ten... - urywa tata M.
- Jest majutki! - wykrzykuje Ewka, zagląda tacie w oczy, szczerzy zębiska.
- A ten to jaki jest? - dopytuje tata.
- Ooooo, bjudny! Bjudny jest! - Ewa jest strapiona. Pociera palcem brudnego misia i ze zdziwieniem ogląda swoją rączkę, czystą (powiedzmy...) rączkę.
Wiecie już, co czytamy? Co oglądamy? Skąd te przeciwieństwa wyciągamy? :) Oczywiście, oczywiście! Wpadliśmy po uszy, tak jak wielu przed nami! Toż to Różnimisie (ilustracje: Agata Królak, Wydawnictwo Dwie Siostry)!
Te misie Agaty Królak różne są bardzo, różniste! Uśmiechnięte i smutne, zdrowe i chore, chude i grube... Raz pojawiają się na jasnym tle, raz zerkają na nas z tła czarnego. Towarzyszą im kolorowe linie, kropki, krople i kreseczki. Książeczka ma poręczny format, zaokrąglone rogi, twarde stronice. Wyśmienicie nadaje się również dla najmniejszych zjadaczy książek! :)
Ale czy nadaje się dla WSZYSTKICH? Trudno mi ocenić. Ale wiem, że bywają takie babcie, bywają takie ciocie... Które tego typu książeczek, z takimi właśnie ilustracjami, trochę się obawiają ;) Biorą je w dwa palce i patrzą z ukosa. - Co to za brzydactwo... - mruczą pod nosem. - Takie byle jakie, takie czarne tło i kolory jakieś takie... - wzdychają, ciumkają, krzywią się.* :)
My się nie krzywimy! My się świetnie bawimy! Bo misiu nie musi być różowy z serduszkiem na brzuszku czy żółty z czerwoną koszulką. Różne misie są. Różnimisie.
Dla chętnych - Olgugla, czyli zamiast wyszukiwarki ;)
* pozdrawiam dziewczyny, z którymi na ten temat rozmawiałam! :)
oo racja! juz slysze babcie, juz widze te oczy zdumione, te szepty ze jakis taki, no jak Wam sie podoba... :) Ksiazka super! I na liscie 'to buy'. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWczoraj tę książkę w necie wyszukałam i stwierdziłam, że muszę kupić Bobofrutce ;)
OdpowiedzUsuńTylko najpierw muszę mieć Bobofrutkę...Jej natomiast ciągle nie śpieszno :D
Ściskam!
Uwielbiam takie babcie, bo nie sprzątają nam rarytasów z półki:D
OdpowiedzUsuńI, że cała tekturowa? Chcemy zatem!
chciejcie! macie? macie?
UsuńFantastyczne są te misie właśnie takie...idealne....sama ostatnio kupiłam Wice książką z czarnymi stronami....i wyłupiastymi oczami....:)))
OdpowiedzUsuńNo więc i ja się przyznam. Słabość mam, dała o sobie znać wczoraj a zakupach... Wróciłam do domu z własnym egzemplarzem misiaków i jeszcze paroma innymi dla mej pocieszki ;) Książeczka zdobyła i uznanie i serce dziewczęcia ;) I moje... ;D
OdpowiedzUsuńrysunki wyglądają jakby je dziecko rysowało. super!
OdpowiedzUsuńMisiaki są megaśne! u nas teraz królują wszelkie książeczki z naklejkami!
OdpowiedzUsuńp.s. Przyznam szczerze, że porządek w Waszym mieszkaniu wpędza mnie w kompleksy ;)
czy ja powinnam zamieścić osobny post na temat porządku w moim mieszkaniu? :D
UsuńMoże się skusimy i na przykład z okazji wakacji kupimy? A co! Niech mamy! :) Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńkuszę, kuszę, kuszę... :)
UsuńPodoba mi się, bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńTy piszesz o książce tak, że sprzedałabyś piach na pustyni :)
OdpowiedzUsuńno popatrz, a myślałam, że do sprzedaży nie nadaję się ani trochę! :) to komplement, prawda? ;) dzięki!
UsuńŚwietna! Dla dzieciaków jak znalazł, rysunki jak spod ich ręki, więc zapewne bardzo działają na ich wyobraźnię i utożsamiają się z miśkami bardzo!
OdpowiedzUsuńto prawda że niektórym się nie podobają i się dziwią :P ale o gustach się nie dyskutuje ;) poza tym nam się może nie podobać - a dziecku bardzo !!!
OdpowiedzUsuńświetna jest!
OdpowiedzUsuńU nas problem w tym że to właśnie Gabi stwierdza że to są brzydkie/ straszne obrazki .... nie wiem skąd jej się to wzięło ...
OdpowiedzUsuńot po prostu ma inny gust, różnimy się! :) (niczym misie)
UsuńChcemy taką ! Chcemy!!!! :) Brudny miś - mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńmój też! :))
UsuńMamy taka i uwielbiamy. Oj zaopatrzyłam się ostatnio na wakacje w kilka nowych pozycji i wiesz co króluje? Pewnie znacie. "Kto kogo zjada" Mizielińskich. Rewelacja jak dla nas. To jest dopiero pozycja dla takich babć :)
OdpowiedzUsuńznamy, choć nie mamy (a właściwie, to dlaczego nie mamy? hm?). Mizielińskim UWIELBIAMY!
UsuńO znalazlas w koncu Roznimisie! Fajnie!
OdpowiedzUsuń'Ciasta, ciastka i takie tam' - czekam :)
OdpowiedzUsuń