E jak Ewa - ZTS (Zrób To Sam)

W bawełnę owijać nie będę (akrylem ją potraktowałam, akrylem!) - nie było tak zupełnie łatwo :) Najpierw musiałam porządnie przyjrzeć się różnym czcionkom i zastanowić się, jakie to E będzie. Czy szczupłe i wysokie, pękate bardziej, małe, duże... Potem to już tylko karton, ołówek i linijka. Mierzenie - żeby proporcje zachować, rysowanie, wycinanie...
Sklejaliście na lekcje matematyki bryły? Lubiłam to! :) Zatem E stało się moim domowym zadaniem z brył :) Karton miałam dość gruby, cięłam go nożykiem do tapet i dużymi nożycami. Utrzymywać kształt pomagała mi papierowa taśma (a jakże!), włóczkę z sukcesem przykleiłam do kartonowej literki taśmą dwustronną.
Nie ma co opisywać dokładnej techniki - co i w jakiej kolejności robiłam - bo każda literka wymaga indywidualnego podejścia. Trzeba po prostu myśleć... kilka kroków naprzód :) Żeby potem nie okazało się, że gdzieś jest dziura lub musicie owijać to samo miejsce piąty raz ;)
Z efektu jestem zadowolona, a codziennie owijanie (na raty nasze E robiłam), mimo że nużące, bardzo mnie relaksowało :) A jak skończyłam i siedziałam z zadowoloną miną, Ewka tylko powiedziała: - Teraz W!
Taaa, to może za jakiś czas... :)









Jeśli się zdecydujecie na owinięcie jakiejś literki - koniecznie mi pokażcie, jak Wam poszło! :)

PS Inspiracją był dla mnie wpis na blogu z listy moich ulubionych - Jen Loves Kev

Popularne posty