Miszmasz vol. 2 - (znowu) MAJ*

I
Najpierw malutkim paluszkiem dłubała we, wcale już nie takiej małej, dziurze w rajstopach. Absolutny must have sezonu 2013 - dziura na kolanie, koniecznie pogłębiona entuzjastycznym grzebaniem. Potem nonszalancko zaczęła coś kreślić na walającym się kawałku kartonu. Jakby kółko, kreska jakaś, mazaje tu i tam. Znudzona wstała i odeszła. Z daleka łypnęła okiem na swoje dzieło i zamarła...


- Dziadzia... - szepnęła. - Mama, widziałaś? Dziadek Ijysio! Najysowałam dziadka Ijysia! Tejaz najysuję babę! - chwyciła mazaki i pobiegła znaleźć drugą część kartonu. Po chwili tryumfalnie wymachiwała przede mną nowym portretem. - Baba Mija - rzekła.


- Ekhm, nooo, aleee... - troche plątałam się trzymając w dłoni podobiznę babci. Bo jak dziadek faktycznie podobny to babcia...
- Mama! Nie tak! Do gójiy nogami, patsysz!
No tak :)


II
Jak co roku, o tej porze, jeden temat zaprząta nasze myśli. Ewkowy urodzinowy piknik. Zaczynamy zawsze od zaproszeń :) Tym razem stawiamy na motyw - muchomor na trawie ;) Trochę kropek, czerwieni i zieleni. Jest i pieczęć KrólEwy - odcisk usmarowanego klejem i tuszem palucha.






Naklejamy znaczki i już można zaproszenia wrzucać do skrzynki :) Jest wycieczka na pocztę, jest zabawa!





III
Ktoś tu zna normy europejskie? Takie dotyczące zrywania popularnych żółtych kwiatków w parku? Bo M. wrócił ostatnio ze spaceru z rewelacją, że zwrócono mu uwagę, że to dziecko tak zbiera te mlecze, marnuje, wyrzuci, a może ktoś chciałby patrzeć na nie, podziwiać, przecież nie są tylko dla Ewki! I wypowiedź ów ktoś zakończył: - To takie nieeuropejskie! :)



To zna ktoś te normy? Będę gówniarę pilnować, żeby nie zrywała wszystkich. W ramach solidarności z owym panem rzucimy się również na traktory regularnie koszące tam trawę. I transparenty zrobimy: Niech mlecz będzie z nami! ;)

IV
Debiut został zauważony! Pierwszy udział w konkursie plastycznym i - bach! - wyróżnienie :) A że organizatorzy nie zauważyli, jak patrzeć na Wielkie Dzieło, ojjj taaaammm ;) Konkurs organizował Teatr Atofri (KLIK).


I nie, to nie diabeł w ogniu piekielnym! To czarny misio na żółtym tle :) Wrażenia ze spektaklu namalowane przez Ewę :)

* vol. 1 też był w maju... rok temu :) KLIK

Popularne posty