Ewa czyta. Czyta. Czyta. I czyta...

- A co to znaczy Pijawki i dyjeta ścisła? - podpytuje i zagląda w oczy z uśmiechem. - A Od łakomstwa strzeż was Boże? - dopytuje. I można, oczywiście, że można pomyśleć, że to dziecko takie żądne, no takie żądne wiedzy, że nie zaśnie póki się nie dowie, póki nie zrozumie! Ale jak się raz takie pytania usłyszy, drugi, trzeci, pierdyliardowy raz - to się zaczyna być podejrzliwym. Że to jednak mniej ciekawość, a bardziej akcja z gatunku "przedłużanie wieczora" ;) Bo może i w filmach są dzieci, które przy czytaniu im książki zasypiają (jak aniołki) cichutko pochrapując. Ale nie ona. Nie Ewa. Czytalibyśmy jej cholerne 27 tomów Encyklopedii Powszechnej (Gutenberga), a ona by pewnie słuchała do rana i zadawała milion pięćset pytań dodatkowych! Dlatego wieczorny rozkład jazdy małego czytelnika jest wcześniej ustalany i jeśli nie chce się afery - trzeba się go trzymać. Żeby dziecko było zadowolone (a i rodzic żywy) można zaproponować cztery książeczki. Co z tego, że małe - skoro aż cztery! ;)


Paweł i Gaweł, Małpa w kąpieli, Chory kotek i Stefek Burczymucha. Wszystko w małym, poręcznym, formacie. Wszystko zilustrowane (genialnie) przez Katarzynę Bogucką. Wisienką na torcie jest to, że pozycje pochodzą ze stajni Dwóch Sióstr, zatem nawet jeśli nie wie się, że to klasyka literatury dla dzieci, jeśli nie kojarzy się prac Boguckiej - wiadomo że będzie dobrze, po prostu.





Od dawna chciałam zaprosić do domu te książki... Ale zawsze coś mi przeszkadzało. Jakieś pilniejsze, ważniejsze wydatki. I ta świadomość, że przecież Ewa zna te teksty. Że krótkie są. Że ona pewnie do nich nie zajrzy. Że to moja zachcianka...






Szczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że na Like Stajla Baby Blog zestaw książeczek był nagrodą w urodzinowym konkursie. A ja miałam odrobinę szczęścia i udało mi się wygrać :) I naprawdę myślałam, że ta nagroda to raczej dla mnie, że Ewka tymi książkami się nie zainteresuje...






A tymczasem... Kazała sobie czytać! Jeden raz, drugi, trzeci... Brała z półki i oglądała. Długo oglądała. A potem zaczęła czytać nam :) Nic, że czasem trzyma do góry nogami, że potrafi się zaciąć na Małpie w kąpieli, że niektóre słowa najwyraźniej zna w innej niż my wersji. Czyta, skubana ;) A najbardziej podoba jej się Paweł i Gaweł...






A jak ona czyta? A tak! :)


Chory kotek, tekst: Stanisław Jachowicz, Stefek Burczymucha, tekst: Maria Konopnicka
Małpa w kąpieli, tekst: Aleksander Fredro, Paweł i Gaweł, tekst: Aleksander Fredro
Ilustracje: Katarzyna Bogucka, Wydawnictwo Dwie Siostry KLIK

Popularne posty