W odwiedzinach u Maurycego...

Jeśli tylko możemy - chodzimy, szuramy, drzewa (te łysowiejące) oglądamy, liście do domu znosimy. - Zobacz, mamo, jaki piękny? To dla ciebie! No schowaj, schowaj! - wrzeszczy Ewka. No to chowam, spróbowałabym nie ;) Z książek wystają ogonki. Zielone, brązowe, rude. Suszymy liście. Oglądamy je, podziwiamy, aż żal nam z nich prace plastyczne tworzyć... Każdy zupełnie inny. Kształty różnorodne, faktura, krawędzie, paleta barw. Jak smutno nam będzie, jak wszystkie opadną!



A jak leje i głowy urywa - korzystamy z zaproszenia :) Od Marchewki, Maurycego Marchewki, który zaprosił nas na swoją stronę internetową przygotowaną przez Ministerstwo Środowiska. Zabawy, gry, wierszyki, kolorowanki i cała masa ciekawostek. Dla młodszych dzieci, starszych, dla nauczycieli. Dziękujemy za zaproszenie i polecamy wszystkim, którym na sercu leży temat środowiska i jego ochrony: http://dzieci.mos.gov.pl/





Popularne posty