Serio! Ja biorę w ciemno. Jak za czymś stoi Mistrz, to ja się poddaję, bez walki. I myślałam, że ja te książki to będę brała dla siebie. Że to ja będę przede wszystkim je kartkować i cieszyć oko charakterystyczną kreską... Byłam w błędzie :) Bo z niej też jest wielka fanka prac Bohdana Butenki. Spodobał jej się wielkoformatowy Pan Maluśkiewicz i wieloryb, mniejszy (ale za to grubszy!) Gapiszon i Korniszon, a aktualnie Grzyby i król oraz Krasnoludek.
Król Pafnucy Trzeci wybiera się na pierwsze w swoim życiu grzybobranie. Nie zważając na to, że pogoda ostatnimi czasy była raczej upalna - wybiera się do lasu. Wraca z pustym koszem, za to z głową pełną złości! Wysyła do lasu służbę, by wolę królewską obwieścili i wszystkim grzybom nakazali zjawić się w lesie nazajutrz. I były te grzyby? Czy ich nie było? Jak to się skończyło? :) No przecież, że nie zdradzę!
Po lekturze Krasnoludka po raz kolejny zdałam sobie sprawę z tego, jak uważnie Ewa słucha i ile zapamiętuje z lektury. Książkę przeczytałam jej raz, nazajutrz - podczas drogi z przedszkola do domu - zadałam jej kilka pytań dotyczących sympatycznego krasnoludka. Z odpowiedziami na nie Ewka nie miała najmniejszych problemów :) Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że lektury szkolne będzie czytać równie uważnie i ze zrozumieniem... ;)
Krasnoludek zaczyna się kataklizmem. Chyba można tak powiedzieć... Choć to kataklizm w skali mikro - spadające z sosny szyszki niszczą muchomora, który był domem krasnoludka. Zrozpaczony maluch udaje się w poszukiwaniu nowego domu. Na swojej drodze spotyka myszkę, wiewiórkę, ślimaka - wszyscy chcą mu pomóc i oferują swoje lub podobne do swoich domostwa. I co na to krasnoludek? :)
Bohdan Butenko powiedział, że "książkę robi się jak sweter, trzeba dziergać tak, żeby się nie pruło". I może ja na dzierganiu się nie znam w ogóle, ale faktycznie, jak dla mnie - tam nic się nie pruje, zaciągnięte też nic nie jest, wszystko jest idealne. Mistrzowska, misterna robota :) Także w temacie wydania książki - duży format, kwadratowy, twarda, miejscami foliowana okładka, strony grubsze, książki szyte. Eleganckie to wydanie, fajne na prezent. Nie tylko dla zdeklarowanych fanów twórczości Butenki, także dla tych, którzy (o zgrozo!) nie znają jego prac :)
Znamy tego Pana z książki z wielorybem ;)
OdpowiedzUsuńAle Ewcia śliczna na pierwszym zdjęciu. Masz już taką dużą dziewczynkę w domu!
Ale fajna książeczka! I super ilustracje :)
OdpowiedzUsuńPierwsza fotka Ewci mnie zauroczyła :)
OdpowiedzUsuńooj tam Butenko, to pierwsze zdjęcie, mistrzostwo! :)
OdpowiedzUsuńMistrz to mistrz i nie pokona go nikt! :)
OdpowiedzUsuńfajna książka a Ewa w tęczowej bluzce - wymiata!
OdpowiedzUsuńPana znamy:) Książek nie mamy...
OdpowiedzUsuńAle wszystko przed nami:)
Ewka rzeczywiście jakoś urosła. A dziecięca pamięć zachwyca mnie i zadziwia. Jak ta mała główka tak to spamiętała?
Pana znamy:) Książek nie mamy...
OdpowiedzUsuńAle wszystko przed nami:)
Ewka rzeczywiście jakoś urosła. A dziecięca pamięć zachwyca mnie i zadziwia. Jak ta mała główka tak to spamiętała?
Ale Ewka się zmieniła! Jakaś taka doroślejsza jest ;)
OdpowiedzUsuńa Krasnoludka chyba nawet kartkowałam gdzieś, bo wpisane mam, żeby kupić ;)
Panna Ewa na zdjęciach już taka doroślejsza :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś, absolutnie! BB na liście książek, które koniecznie trzeba przejrzeć, jak będziemy w Polsce.
OdpowiedzUsuńale słodka;)
OdpowiedzUsuńnie ma to jak ilustracje Butenki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Butenko.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to świadomość, że Ewa będzie starszą siostrą, czy to już ten czas, ale Ewa naprawdę wydoroślała... no taka panna się już zrobiła :)
Te ilustracje przypomniały mi całkiem zapomnianą książkę z mojego dzieciństwa z rysunkami Butenki właśnie - "Cebula w pralni", muszę pogmerać za nią na strychu :) Ewcia prześlicznie wygląda na pierwszym zdjęciu :)
OdpowiedzUsuń:D jaka piękność :D jaki blondasek o anielskich loczkach :D
OdpowiedzUsuńksiążeczka też przepiękna, jednak od malutkiej nie mogę odebrać oczu :)
Ewka to cała Ty! Kształt oczu i uśmiech jest od Olgi :)
OdpowiedzUsuńZnalazłam coś o rodzeństwie :) www.edycja.pl/produkty/dla-dzieci/edukacja/bedziesz-miec-rodzenstwo
OdpowiedzUsuńwpadam informacyjnie. fotograficznie wracam tu: http://www.dlanich.blogspot.com; przynajmniej tak myślę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)