O czasie, miłości i... rodzeństwie

O tym, że dziecko jest najsłodsze na świecie. I kolejne też. I kolejne. Choć starsze wcale nie tracą słodyczy na rzecz młodszego. O tym, że ten kryzys, o którym psycholog wspomina, po prostu jest. Ale i o tym, że mija. Że trzeba rozmawiać, przytulać, zapewniać. Ale przede wszystkim o miłości... Jest ta książka.




Peter zazdrości Janowi rodzeństwa, choć tak właściwie bardziej możliwości pchania wózka. Kiedy wraca do domu i oznajmia, że również chciałby mieć siostrę lub brata, mama wyznaje mu, że niebawem będzie miał rodzeństwo. I nie mija zbyt wiele czasu, aż nadchodzi dzień, w którym mama wraca ze szpitala z malutką Leną. Początkowy entuzjazm Petera zmienia się w niechęć. Lena często płacze i wymaga ciągłej uwagi rodziców, a to się Peterowi w ogóle nie podoba... Jest smutny i zły, i nie umie sobie poradzić z tymi uczuciami, za wszelką cenę stara się zwrócić uwagę rodziców. A to uderzeniem młodszej siostry, a to obcięciem sobie włosów czy stłuczeniem czajniczka.




Czas, rozmowa, miłość - sprawiają, że Peter zaczyna rozumieć więcej. Pomoc w opiece nad Lenką sprawia mu coraz więcej przyjemności, a dziewczynka wyrasta na wspaniałą towarzyszkę zabaw. I wtedy pojawia się ich młodszy braciszek Mats, który sprawia wiele kłopotów... ;)




Ja też chcę mieć rodzeństwo, tekst: Astrid Lindgren, ilustracje: Ilon Wikland
Wydawnictwo Zakamarki KLIK


PS Ja też chcę mieć rodzeństwo to moja ulubiona książka dotycząca powiększającej się rodziny, ale nie jedyna, którą możemy znaleźć w księgarniach i bibliotekach :) W przyszłym tygodniu pokażę Wam jeszcze kilka tytułów związanych z tym tematem :)

Popularne posty