Lowam #1


Moje zakładki puchną. Te w przeglądarce. Linków w nich milion pięćset sto dziewięćset. Część rzeczy upycham na mojej tablicy Piterest KLIK, ale jakoś nie wszystko mi tam pasuje. Stąd nowy cykl, którego cykliczność... jest wielką niewiadomą. Jak mi się nazbiera trochę odnośników, muzyki, książek i innych dupereli, to będzie kolejny wpis z cyklu Lowam. Po prostu. To nie zawsze będą nowości, bo jak już mówiłam...  Moje zakładki puchną. Ale do rzeczy - dzisiaj lowam (kolejność przypadkowa):
  • ten wpis KLIK na moim ulubionym blogu podróżniczym The Adamant Wanderer. Bardzo motywuje mnie do częstszego opuszczania strefy komfortu, choć aktualnie oznacza to u mnie coś zupełnie innego, niż w przypadku Autorki bloga - Uli :) Ten post lowam również dlatego, że jest przykładem idealnego tekstu sponsorowanego, naprawdę z przyjemnością go czytałam.
  • a skoro mówię o motywacji i strefie komfortu - ten wykład KLIK sprawił między innymi, że staram się mniej używać sformułowania "udało mi się"...
  • kawę Anatol w wersji waniliowej. Szczególnie, że aktualnie piję tylko kawę zbożową.
  • cykl "Będąc młodą przedszkolanką" KLIK u Jareckiej, w Deszczowym Domu.
  • tekst o Warszawie KLIK, jak i zresztą inne wpisy (teksty i zdjęcia, ach!) u Joanny - Mamy w Centrum.
  • Maggie Gyllenhaal w miniserialu The Honourable Woman.
  • kampanię społeczną Fundacji PZU - „Kochasz? Powiedz STOP Wariatom Drogowym”. Za spoty, za gadżety, za muzykę (Soko, We Might Be Dead Tomorrow).
  • kwas chlebowy, edycję trzecią, z którym eksperymentuje M.
  • wieczorne z Ewką czytanie książki Burzliwe dzieje pirata Rabarbara (tekst: Wojciech Witkowski,ilustracje: Edward Lutczyn). Bardzo mnie uśmiecha ta książka, a i Ewka nie narzeka - mimo że ilustracji naprawdę niewiele.
  • miejsce w necie, w którym można znaleźć... miejsca do nocowania. A sami sprawdźcie KLIK
  • Ewkę, która skoro świt mówi do brata: - Cześć Wojtek, ty łachudro ;)
A Wy? Co dzisiaj lowacie? :)

Popularne posty