Zimowa półka - O TYM, ŻE...

Jej decyzje, jak zwykle, są w równym stopniu przewidywalne, co zupełnie nas zaskakujące ;) I tak było z wyborem najulubieńszych książek o tematyce zimowej i/lub świątecznej... A musicie wiedzieć, że całkiem sporo ich mamy, tych książek, choć zupełnie nie wiem, jak to się stało. Elfy? Mikołaj? Gwiazdor? Czort jakiś? ;) W każdym razie - długo nie myślała. Postała chwilę przy półkach podumała i oznajmiła: - Dwie? No to Wigilia Misia i Tygryska i Hu, hu, ha (O zimie). I jeszcze Cebulka.


Takie dwie, jak te trzy, to nie ma ani jednej, prawda? ;) Zaskoczyło nas to zestawienie, szczególnie tych dwóch pierwszych tytułów. Z jednej strony Janosch i jego nie taka łatwa lektura, groteska, specyficzne poczucie humoru, ciut zadumy i mnóstwo ciepłego uśmiechu, z drugiej strony O zimie - książka, którą czytała... jak taka mała była! KLIK Bo Prezent dla Cebulki musiał zostać nominowany :) Wszak to nowość i to jaka piękna nowość (o książce będzie w osobnym wpisie). 
Codziennie, tuż przed zaśnięciem Ewa słucha dwóch rozdziałów. Najpierw jest o Misiu i Tygrysku, później o Cebulce. [Potem jeszcze przez godzinę gada, jest jej za zimno, za gorąco, pić jej się chce, układa wokół siebie swoich przyjaciół, opowiada o przedszkolu, pyta o bardzo skomplikowane rzeczy... bardzo walczy z tym snem, byle tylko nie przyszedł. Całe szczęście - zawsze przychodzi ;)]


Gdybym ja miała dorzuć swoje tytuły. Nominowałabym dodatkowo takie trzy książki: 


A z nich to chyba największą słabość mam do... człowieka śniegu ;) Yeti! Lowam! Od kiedy przeczytaliśmy tę książkę, za każdym razem, kiedy widzimy gdzieś wywalone skórki od mandarynek, mówimy: - Yeti tu był! :) Choć w książce Evy Susso to nie yeti gubił skórki... 
Gdyby M. miał się wtrącić (niech ma, niech się wtrąci!), wskazałby jeszcze inny tytuł! Dla niego najlepsza zimowa książka to:


Nudy nie ma. Dla każdego coś miłego :) Choć i tak wybór wieczornej czytanki należy zawsze do Ewki...

I to już koniec Zimowej półki... Bardzo jestem szczęśliwa, że wszystko się udało! Że Goście dopisali i podzielili się z nami swoimi typami, że - mimo przedświątecznej zawieruchy - znaleźli na to czas i chęć. Bardzo, bardzo dziękuję! Nie wiedziałam, jakie książki będą pokazane, miałam pietra, że cały cykl dotyczyć będzie dwóch tytułów, tymczasem mimo powtórek (O zimie, Pewnie, że Lotta umie prawie wszystko czy Goście na Boże Narodzenie) było bardzo różnorodnie. I nie mogę oprzeć się wrażeniu, że cykl zdominowało... Wydawnictwo Zakamarki :) A Wy? Co czytacie zimową porą? Jeśli macie ochotę, podzielcie się z nami tytułami!

W dzisiejszym odcinku wystąpili:
Ewa, ja i M. (Wojtek? Gdzie jest Wojtek? ;))
 Wigilia Misia i Tygryska KLIKO zimie KLIK, Yeti KLIK
Patrz, Madika, pada śnieg! KLIK, Boże Narodzenie w Bullerbyn KLIK
Przygody Tappiego z Szepczącego Lasu KLIK

Popularne posty