O dzieciach, które kochają książki*




Dlaczego nie mieli domu i mieszkali w przyczepie? Telewizora też nie mieli, samochodu również... To jak ta przyczepa tam? Skąd? Dlaczego pozbyli się wszystkich książek, kiedy zaczęło brakować miejsca? To było niemądre! Oddali je? Sprzedali? I jak, do diaska, doszło do tego, że rodzice byli zdziwieni książką wypożyczoną przez Lusię z biblioteki? Nie znali takiej instytucji? I ostatnie pytanie. Ostatnia dyskusja. - Myślę, że to księgarnia - mówi Ewa. - Ja myślę, że to biblioteka, no bo zobacz - nie mieli miejsca i pozbyli się książek, czy znowu chcieliby doprowadzić do takiej samej sytuacji? Myślę, że ta książka to trochę pochwała bibliotek - twierdzę ja. Ale ona wie swoje, według niej poszli do księgarni.




O dzieciach, które kochają książki (tekst i ilustracje: Peter Carnavas, tłumaczenie: Ewa Chmielewska-Tomczak, Wydawnictwo Adamada KLIK) to niewielka książeczka z małą ilością tekstu. Mało tekstu, ale dużo pytań. Jakieś kwestie, które dorosły mógłby uznać za absurdalne, u dzieci po prostu budzą ciekawość. I rodzi się temat do rozmowy. I nie miejcie nadziei, że książka za Was na te wszystkie pytania odpowie :) Sami się gimnastykujcie (jak i ja musiałam). Najkrócej mówiąc, według mnie, ta książka to opowieść o tym, że czytanie może wypełnić pustkę, że zbliża, że leczy, że rodzinne czytanie jest fajne. Po prostu. No i to pochwała biblioteki. Ale Ewka się ze mną nie zgadza...


* choć bardziej - o RODZINIE, która kochała książki ;)

Popularne posty