6 lat - urodziny otymze.pl


205, 417, 411, 763, 534, 706. Setki zdjęć, złapanych min, pierwszych razów. A przecież to tylko wybór z pewnej całości. Fragmenty życia Ewulczity. W ilu kadrach zostanie zatrzymana do swoich pierwszych urodzin? Pojęcia nie mam. Pojęcie mam za to, jak trudno z tych setek zdjęć wybrać po kilkanaście z każdego miesiąca. Bo taki jest zamysł na ewkowy album. K I L K A N A Ś C I E zdjęć z każdego miesiąca. Diabeł stworzył aparat cyfrowy, pojemne karty pamięci aparatu i jeszcze pojemniejsze dyski w komputerze. Brak ograniczeń w 36 klatkach (a czasem nawet 40, jak klisza pozwoliła) zupełnie mnie rozpuścił. Ale czy wróciłabym teraz do analogowego aparatu, zupełnie porzucając cyfrowy? NIGDY. I tak to siedzę i patrzę na zdjęcia. Nie że tak nagle mnie naszło i w listopadowy dzień myślę o przemijaniu. Nie, nie, nie... W TV pojawiły się świąteczne reklamy Wiadomego-Napoju, zatem coraz bliżej święta, coraz bliżej święta... Niedługo w Trójce zabrzmi karpiowa piosenka, a ja przebudzę się z gulą w gardle i bolesną świadomością, że w temacie prezentów jestem w malinowej dupie. - W tym roku tak nie będzie! - krzyknę raźno i umilknę zastanawiając się, skąd znam ten okrzyk... Z ubiegłego roku? :)
Siebie cytuje, ale numer! To wpis sprzed sześciu lat. Dokładnie z 13 listopada 2010. Pierwszy wpis tutaj. KLIK. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, w którą stronę pójdzie ta moja pisanina. Trochę pamiętniczkowałam, ale mi przeszło... Jeszcze w listopadzie, tym sześć lat temu, zaczęłam pisać o książkach. Pierwszy wpis był... No sami zobaczcie KLIK. Taki formalny, jakbym na siłę chciała recenzję pisać. Czas pokazał, że żebym czuła się dobrze i u siebie - nie mogą mnie uwierać jakieś ramy, zasady pisania recenzji, reguły itd. My się po prostu spotykamy nad książką. Ja, moje dzieci, Wy. Nachylamy się nad nią. Czasem się rozpiszę, innym razem zupełnie nie. Zawsze zależy mi na tym, by na zdjęciach było mniej więcej widać, ile jest tekstu, jakie są ilustracje. Zależy mi, bo często sama tego szukam w internecie. Niektóre wydawnictwa mają na swoich WWW opcję - zobacz fragment. I bardzo to lubię. Jak nie ma - szukam grafik i najczęściej podglądy znajduję na blogach :)
Minęło sześć lat. Listopad stał się dla mnie miesiącem powrotu do regularności. Jeszcze nie wiem, czy to taki zryw związany z tym, że przeczuwam koniec... Nie zaraz, nie teraz. Ale za rok, jesienią - jak wszystko pójdzie dobrze z Wojtkową aklimatyzacją w przedszkolu - będę pracować więcej i częściej. Taką mam nadzieję ;) I nie wiem, co będzie z tym miejscem. Czas pokaże. Na razie świętuję. W tym roku bez konkursu, bo jakoś tak się utarło, że duże konkursy organizuję co dwa lata. Rok temu był, w tym roku jest kameralnie. Dmucham po prostu świeczki i życzę sobie... Was tutaj :) I jeszcze pięknych książek. I zapału do blogowania. I łaskawości Wojtka, gdy chcę coś dopisać czy opublikować ;) I chciałabym nowy aparat. I będę miała, choć sama nie wiem kiedy. No. To kolejnego roku dla otymze.pl!

PS A jutro - w ramach świętowania - będzie wpis o wydawnictwach (i mojej wiedzy o nich) sześć lat temu i dzisiaj :)

Popularne posty