budyń na płaskim talerzu, z kleksem dżemu na środku. małe krzesło, które tak mi się spodobało, że zostało kupione i trzeba było je targać przez całe niewielkie-wielkie miasto. śliwki mirabelki na tajemniczej działce za domem. zapach chleba z piekarni na parterze. herbata w szklankach w koszyczkach. wymięty cukierek w torebce. zdjęcia na meblościance. szlafrok na piecu. książki w szafce z urwanymi drzwiczkami. szachownica i rozgrywki w dziewiątki.
jakiś czas temu pożyczyłam od mojej babci kilka zdjęć, które chciałam zeskanować i zwrócić później oryginały. a teraz nic już nie muszę oddawać...
ale smutno mi się zrobiło...potrafisz tekstem oddziaływać na emocje...
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie zdjęcia i te wspomnienia, które pojawiają się znikąd, nagle, jak bumerang powracają.
OdpowiedzUsuńi tylko przykro na myśl, że zdjęć nie ma komu oddać i z kim o nich porozmawiać, bo nie ma już osób, które znają rzeczywistość na nich przedstawioną...
mam piramidkę podobnych zdjęć, które czekają na zapatrzenie się w nie ponowne...ale one wymagają spokoju i dłuższej chwili, o która ostatnio u mnie trudno...
PS "beret" z antenką - bomba, zresztą babcia (o ile się nie mylę) zachwyca zewnętrznością :)
Ubolewam, że mamy tak daleko do babć... bo wspomnień mniej będzie...
OdpowiedzUsuńA herbatę w koszyczkach też pamiętam:)
u mnie były najlepsze omlety na świecie doprawiane gałką muszkatułową i szafka, w której były same skarby (przynajmniej mi się tak zdawało)...
OdpowiedzUsuńa z dziadkiem oglądałam znaczki... teraz wszystkie albumy są u mamy w przedpokoju...
:(
Pozostają zdjęcia i to, co w sercu!
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś wzięłam foty do zeskanowania i juz nie zdążyłam ich oddać...:(
OdpowiedzUsuństrasznie mi przykro ... ja nie mam już żadnej babci... ide bo będę płakać...
OdpowiedzUsuńUwielbiam te zdjęcia,wspomnienia i choć jestem dużo młodsza,również pamiętam herbate w szklanej szklance w koszyczku,budyń na talerzu z kleksem dżemu:)
OdpowiedzUsuńPozostaje miłość w sercu...
Tak, uwielbialam taki budyn.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu Twojej babci
Ważne, że cudowne wspomnienia zostały :*
OdpowiedzUsuńŚciskam,
battito...
dla mnie ten tekst jakoś nie jest smutny. Nostalgiczny - jak sama go nazwałaś.
OdpowiedzUsuńJa chodź wspomnienia mam inne, nastrój pozostaje ten sam. Była jedyna taka!