Ale cofnijmy się kilka miesięcy wstecz... W okolicach Bożego Narodzenia poszukiwałam dla, półtorarocznej wówczas, Ewy drewnianych puzzli. Szukałam nieco oszołomiona zawartością sklepowych półek i przytłoczona odpowiedzialnym zadaniem. Wszak doświadczenie z zabawkami mam nikłe i z zabawek najbardziej lubię... książki! :) Ale do sedna. Kupiłam wtedy puzzle ze zwierzątkami z oznaczeniem wiekowym 2+ i trochę się denerwowałam, że jednak będą leżeć, bo Ewa tylko je poliże i rzuci w kąt. O naiwności! W wigilijny wieczór - przytłoczona nadmiarem wrażeń - Ewuliczta raz tylko, nieśmiało zabrała się za puzzle. Za to przez kolejne dwa dni opanowała sztukę układania w 10 sekund.*
Od tamtej pory przestałam patrzeć na oznaczenia. Oglądam zabawkę po kątem bezpieczeństwa, ale czerwone 3+ w ogóle mi nie przeszkadza. Dziś pokażę Wam, co Ewa dostała od nas na swoje drugie urodziny i powiem, co jest najlepsze na córkowe frustracje ;) W sprawie zabawek odezwę się do Was jeszcze kilka razy, choć nie spodziewajcie się w tym temacie wpisowego wysypu, bo z zabawek to my jednak najbardziej... sami wiecie co :)
Przed drugimi urodzinami Ewuchy widziałam, że chcę, by podarunkiem od nas były, dla odmiany, jakieś zabawki. Chciałam, by były drewniane; by prócz tego, że ładne, były trwałe; żeby rozwijały wyobraźnię, i precyzję, i zdolności motoryczne! I żeby nie znudziły się w jeden dzień! I na koniec - chciałam znaleźć układankę z żabką, koniecznie! :) Usiadłam do komputera z ogromną herbatą i przekąską, przygotowana na długie poszukiwania i zaczęłam w wyszukiwarkę grafiki wpisywać różne frazy typu "układanka żabka", "puzzle żabka" itp. I niemal od razu trafiłam na interesującą układankę i sklep internetowy, w którym skompletowałam cały ewkowy prezent. I w sumie mogłabym tam skompletować jeszcze jeden. I jeszcze ;)
Z tego typu układanką spotkałam się pierwszy raz. Żabka jest układanką na kołkach, jest dobrze zaprojektowana i wykonana w Polsce, lekka (wykonana ze sklejki), ale wytrzymała. Mimo że ma niewiele części, wcale nie jest łatwa do ułożenia przez małe rączki. Ewa trochę się denerwuje, trochę ciska fragmentami na ślepo, ale z dnia na dzień idzie jej coraz lepiej i z większą precyzją dopasowuje dziurki do odpowiednich kołków. By nie być zupełnie złą i cieszącą się z frustracji własnego dziecka matką, siadam obok i układamy razem. Mniej nerwów, więcej zabawy, jest super! Zdmuchujemy frustracje z ewkowego czoła... :)

But - przeplatanka, przeszywanka, sznurowanka, jak kto woli... :) Nie dość, że można przeciągać sznurek, wygodnie zakończony drewnianą "igłą", przez wiele dziurek, to jeszcze można taki but ciągnąć za sobą po podłodze (ma kółka!) i uczyć się sznurowania i wiązania kokardek. Zaprojektowana w Polsce, piękna zabawka, zostanie z nami na długo. Ewa dopiero po kilku dniach zauważyła, że jak wsadzi sznurek z jednej strony, to może ciągnąć z drugiej, cóż to za radość była :)
Dwa w jednym - czyli puzzle i przeszywanka za jednym zamachem :) Puzzle Ewa opanowała błyskawicznie, teraz układa je stojąc na głowie z zamkniętym lewym okiem. No może trochę mnie poniosło... ;) W każdym razie układa je sprawnie, a za część związaną z przeplatanką w ogóle się nie zabiera. Nie martwię się tym, dzięki elementom do sznurowania puzzle dłużej będą atrakcyjne.
I co myślicie? My jesteśmy bardzo zadowoleni, nawet Tramaluch! On najbardziej ze sznurków...
* i nie, nie piszę tego po to, by zadrzeć nosa, jaką to ja mam mądrą córkę**, czy uruchomić machinę porównywania. to po prostu przykład, jak czasem mają się oznaczenia do rzeczywistości.
** no dobra - mądrą mam córkę! TAAKKĄĄĄ mądrą :) (nie mogłam się powstrzymać, to hormony chyba ;P)
PS Ciąg dalszy nastąpi!
Hormony, powiadasz? Ewcią to prawdziwa bystrzacha a zabawki super! Będziemy się rozglądać za żabkopodobnymi:)
OdpowiedzUsuńżabki mają moc :)
Usuńwpis w Sobotę !! nie wierzę. Moja córka też ma nerwki i ciska tym co ma w rączce :)) Żaba piękna
OdpowiedzUsuńano w sobotę, nie za często to się zdarza, co? :)
Usuńuwielbiam takie edukacyjne drewniane zabawki.
OdpowiedzUsuńbut ze sznurówkami na pewno kupię.
obejrzyj sobie też inne przeszywanki, jest całkiem spory wybór!
UsuńBut chyba lubiłabym najbardziej. Nie dość, że z fantazja, to mozna go do własnej ułańskiej dostosować :) Mniam!
OdpowiedzUsuńŚwietne zabawki, najbardziej podoba mi się żaba!
OdpowiedzUsuńMusimy się za taką rozejrzeć :)
Miłej soboty!
wzorów puzzli na kołkach jest dużo więcej, przygarnęłabym kilka! ;)
Usuń:D Alem wyczekiwała tego wpisu:D No żabula Cudowna!!! Kurdele i w fajowej cenie! Aleś wynalazła Olg!:D:D:D
OdpowiedzUsuńwszak ze mnie Olgugla!
Usuń:D Lubię Cię :D
OdpowiedzUsuńBo my jeszcze prezentów dla Wita ani na Dzień Dziecka ani na urodziny nie kupiliśmy - a Edek kusi :D Już coś wybrałam
bo z Edka kusiciel jest ;P
UsuńSuper zdolną masz córę. Największa radość dla rodzica jak się dziecku prezenty podobają :)
OdpowiedzUsuńi jak rodzic też się może pobawić ;)
Usuńoj ja też mam teraz faze na drewniane zabawki po odkryciu " żabki wstańki "i jednocześnie wieżyczki na magnes. A w jednej z księgarni dostałyśmy przy zakupie książeczek domino drewniane gratis:) i mimo, że 10-msczna Liw jeszcze nie kuma reguł gry to same klocki domino uwielbia badać ,stukać jednym o drugi i wyjmować wszystkie z pudełeczka.
OdpowiedzUsuńooo właśnie Olga (jak mniemam po imieniu córki :)), o to chodzi! też mam gry drewniane, których wa nie kuma, ale od dawna nadaje im nowe znaczenie :) PS jakiej żabki wstańki???? :)
UsuńA wasz kot to jakis gigant! Tygrys! Zaba super! U nas nie planowanie cala kolekcja zab sie zrobila!
OdpowiedzUsuńmoże gabarytami próbuje nadrobić bezpowrotnie utraconą męskość ;P uciszył się, jak mu powiedziałam, że nazwałaś go tygrysem :D
UsuńUkładanki-puzzle już za nami. Poszły w odstawkę, nad czym ubolewam, bo spokój w domu był, że hej. But jest mega. Chcę go mieć (i wcale nie dlatego, że mam hopla na punkcie butów w ogóle) :D
OdpowiedzUsuńmiej go! chcieć to móc, sama to dobrze wiesz! :)))
UsuńSuper zabawki! Tylko czy normalnym jest, gdy myślę, że sama bym się nimi pobawiła?! :D
OdpowiedzUsuńZanim Bobofrutka zacznie kumać o co chodzi w ogóle z zabawkami (narazie ma jedną - pępowinę haha!), to trochę czasu minie, ale już teraz dodaję sobie sklep w zakładki "ulubione"...w końcu sklep nosi nazwę, jak miał się Bobofrut nazywać, zanim "-ka" przybyło :D
taaaa, ciekawe jaki to obraz filmowy miał na Was wpływ, że Edek miał być ;P (a może jeszcze będzie? :))
UsuńO noł! Ty też?! Zaprzeczam, by inspiracją dla imienia był bohater sagi Zmierzch ;p Aczkolwiek spodziewałam się, że będę musiała się z tego tłumaczyć ;p
UsuńNa szczęście, zanim (i o ile) chłopak się u nas pojawi, to liczę na to, że ludzie zapomną o filmie ;) Albo wcześniej my będziemy mieli inne widzimisię :D
a nie, ni, tylko mi się tutaj nie obrażaj! :D jakoś tak stereotypowo mi się z Waszą piosenką weselną skojarzyło, ajm sory! cofam wniosek! :D
UsuńHyhy fakt, piosenka była ze Zmierzchu lol :D
Usuńno i stąd moje proste (prostackie? ;P) skojarzenie :))
UsuńBędzie mi bardzo miło jeśli rozpuścisz wieści o rozdawaniu szczęścia w świat :) a malutka Ewusia jest boska!!! buziakuję :**
OdpowiedzUsuńjutro będzie nowy wpis, to dodam info :*
Usuńprezent-rewelka! but zagości i zaplącze się u nas w domu na bank!
OdpowiedzUsuńja oszalałam na punkcie Bajo. kiedy przechodzę obok tego sklepu- obowiązkowo ląduję z nosem przy szybie jak 3 latek!
Ewka to bystrzacha, chwal się ile wlezie! :)
but to właśnie Bajo! lubię markę, ale ni mamy w Posen sklepu niestety :( wszystko on-line obczajam :)
UsuńPS mam dla Was drobiazg na Dzień Dziecka, ale jeszcze się ni wyrobiłam z wysyłką przez wstrętne trzonowce Ewki :D
dzięki Olgugli udało mi się obczaić, że to moje ukochane Bajo. W związku z tym, mimo deszczu jedziemy pod samiućki Wawel, by go obowiązkowo nabyć:)hej!
Usuńoch, trzonowce i nam dały się we znaki! Lenon woła,żeby przekazać, że jest duchem z Ewulczitą! :)
prezencik?:)))))) aaaaa, cieszymy się jak dzieci!!!! (tzn jak jedno dziecko i jedna dorosła baba:))super!
Świetny sklep. Już wypatrzyliśmy dla Bubusia kilka perełek:).
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
cieszę się, jak komuś przydadzą się moje wyszperane adresy w sieci :) pozdrawiam!
UsuńNo proszę to idealny wstęp do układania puzzli 1000sztuk za kilka lat.
OdpowiedzUsuńPolecam Dadum.pl
zajrzę, dzięki :)
UsuńNo proszę to niezły wstęp do układania puzzli 1000 sztuk za kilka lat :-)
OdpowiedzUsuńPolecam Dadum.pl
Uwieeelbiam takie drewniane cuda! Będę zaopatrywać Anielkę na pewno :)
OdpowiedzUsuńnie wątpię :)
UsuńWpadłam na chwilę i przepadłam z kretesem... Ewa zachwycająca, pozycje książkowe piękne, a zabawki bajeczne ;) My również mówimy "nie!" plastikom :)
OdpowiedzUsuńdzięki, dzięki i zapraszam w skromne progi Ewy i Olgi :)
UsuńDzieci kochają puzzle :-) Gabi pierwsze drewniane puzzle dostała z paczką pieluszek jako gratis jak miała jakoś roczek i bardzo szybko nauczyła się dopasowywać kształty. Ogólnie moje dzieciaki bardzo lubią puzzle Gabrysia ma niespełna 3 latka a potrafi sama ułożyć puzzle z 60 elementów wystarczy raz z nią ułożyć a później sama układa :-) i to nie tam jakieś proste tylko np tańczące księżniczki ;-) Kreatywne zabawki są fajne :-)
OdpowiedzUsuńroczek! super! myślę, że rodzice za często nie doceniają swoich dzieci myśląc - za małe jest na to! a guzik! często jest w sam raz :)
Usuńwow, moje sznurkowane cosie dopiero teraz pojmują i jako tako związują ;)
OdpowiedzUsuńkażdy ma swoje ulubione rozrywki i tempo :) Ewa np. z rysowania to lubi rysowanie po swoim czole :D
UsuńWłaśnie kupiłam u Edka pandę na kołki. :-) Mam nadzieję, że Edek zdąży z przesyłką przez Anatola urodzinami. :D Dzięks za inspirację. :-*
OdpowiedzUsuńpolecam się! ciekawa jestem prezentów Antonowych, też mogą być dla mnie inspiracją! :)
Usuńfajne rzeczy :) my z okazji dnia dziecka na allegro zakupiliśmy zestaw do malowania/łowienia ryb prawie o połowę tańsze niż na tej stronie..z chęcią zakupie jakieś puzzlowe wariacje stamtąd bo bardzo się w nich lubujemy a urodziny już niedługo :))
OdpowiedzUsuń:)) też często myszkuję po allegro... wciągająca sprawa ;)
UsuńIdealne zabawki wybierasz IDEALNE...mnie często przerażają ich ceny ale uważam, że lepiej kupić jedną porządną czyt drewnianą zabawkę (mam do nich słabość) niż 5 chińskich plastikowych nic nie wartych, psujących się po kilku minutach czasem....Pozdrawiam:))))
OdpowiedzUsuń