- Widziałam bardzo ładne puzzle drewniane, ale nie wiem, czy już dla Ewy się nadają - ciocia eW, jak zwykle dzieliła się ze mną ciekawostkami znalezionymi on-line. - Chyba mają małe części, zapisałam sobie adres, tak na przyszłość. Jak chcesz, to prześlę ci link - dodała. Przesłała. A ja się z miejsca zakochałam!
Precyzyjne wykonanie, surowe ładne formy, drewno, zaprojektowane i wykonane w Polsce. Czego chcieć więcej?
Jak widzicie my mamy jabłko i kota, po pierwsze - te akurat wzory mają niewiele elementów, a po drugie - cóż innego możemy mieć my? Jabłkożercy i kociarze? :)
Puzzle jeszcze sprawiają Ewulczicie sporo problemów, ale z moją pomocą... Ze wskazywaniem, że tu są dziurki, a tu pasują te elementy... No z moją pomocą mozolnie układamy! :) Jak Ewa podrośnie, kupię jakiś trudniejszy wzór, a te... Te staną na półce z książkami, bo prócz tego, że są świetnymi zabawkami, bardzo ładnie wyglądają jako ozdoba :)
To chcecie adres? No dostaniecie! Nie zatrzymam go dla siebie! Strona WWW producenta KLIK! Sklep on-line KLIK! Żałuję, że trafiłam tam tak późno, bo podobają mi się także zabawki do ciągnięcia czy pchania. I auta! No na auto to chyba nie jest za późno... ;) Ciociu eW jeszcze raz dziękuję!
PS W mojej poprzedniej pracy w logotypie był pegaz, gdybym dalej tam pracowała - namawiałabym dyrektora na zamówienie puzzli w takim kształcie na prezenty dla artystów z nami współpracujących. Znacznie bardziej efektowne, niż długopisy, czekoladki, książki, płyty...
Kota widziałam wczoraj na fb i zniecierpliwiona sama poszukałam w necie. ach! och! Mimo miłości do kotów- straciłam głowę dla jabłka! Jabłkowe wszak jesteśmy też:)
OdpowiedzUsuńzakochałam się w Ewie zamierzającej się na jabłuszko!
przyczajona Ewka, (nie)ukryty apetyt! mi się jeszcze podoba... no żaba, rzecz jasna! :D
Usuńświetne puzzle, pierwszy raz takie widzę:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.dlanich.blogspot.com
no ja właśnie też pierwszy raz się z takimi spotkałam! :))
UsuńKot, kot, kot Pani Matko :) tylko kot :D.
OdpowiedzUsuńMuszę zakupić kota - chyba muszę się leczyć.
Ewcia boska jak zawsze - w zasadzie to nie ma potrzeby tego pisać.
faktycznie masz kota na punkcie kota :) piękny jest w wersji drewnianej :))
UsuńZakochałam się i ja :) I też czekałam z niecierpliwością na dzisiejszy wpis po zajawce na fb :D
OdpowiedzUsuńA co do aut - tłumaczę cierpliwie małżonowi, że Anielce kupię kolejkę z torami i samolot i samochód... bo jemu się wydaje, że dla dziewczynki to tylko kucyki pony! I potem się dziwić, że kobiety mają przypiętą metkę słabych kierowców... Co to to nie! Aniel do prowadzenia auta będzie przygotowany :)
Aaaa! I jeszcze - Wy kochacie koty, a ja łosie :) Tego łosia muszę mieć!
Usuńłosie? super! :)) i zgadzam się, że zbyt łatwo wsadzamy dzieci w szufladki płci! Ewa ma lalkę, ale też pociągi, auta, helikoptery, bawi się wszystkim po trochu :)
Usuńmi spodobały się samochody na polecanej przez Ciebie stronie. Ale myślę, że może jeszcze trochę za wcześnie dla moich Chłopaków. Już widzę, jak biegają po mieszkaniu z tymi ludzikami w buziach. Okrągłe główki idealnie przecież mieszczą się do Ich otworów gębowych.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tu zaglądać i uwielbiam Ewy piękne blond włosy :)
musisz, Agata, sama ocenić :) ja całkiem niedawno, jeszcze z pół roku temu też jeszcze bardzo uważałam na drobne części, ale teraz widzę, jak Ewa się bawi i że już nie ma potrzeby badać wszystkiego przez zmysł smaku :) no i akurat w tych puzzlach nie ma malutkich części :)
Usuńdzięki za miłe słowa! ja też do Ciebie zaglądać bardzo lubię!
Świetne puzzle! Uwielbiam puzzle pod każdą postacią! Jak Olek podrośnie to dostanie konika :)
OdpowiedzUsuńdla każdego coś miłego! :D
Usuńbędą służyć jako idealne podpórki do książek.
OdpowiedzUsuńna pewno kupię Emilii.
na podpórki mogą być za lekkie... to drzewo olchowe, ale przecież puzzle są raczej małych gabarytów i są przez to lekkie :) na półkę owszem, ale chyba nie jako podpora :))
UsuńAle cudka! Chcę kota! ;)
OdpowiedzUsuńno Kasiu, kto Ci broni go mieć? :D masz dwa,to i trzeci styknie! a jaki grzeczny ten drewniany!
Usuńświetne świetne świetne są!
OdpowiedzUsuńtak, tak, tak! :) M. na mnie dziwnie spojrzał, jak zaczęłam planować z nimi związane prezenty... gwiazdkowe :D
UsuńLubię! Lubię jak rzucisz hasło: "mam coś nowego", a potem ten czas wylukiwania na blogu, czy Olg już owe "nowe" pokazał, czy jeszcze nie:D
OdpowiedzUsuńpokazał Olg, co myślisz? :)
UsuńNo żałość mnie dopada, że Julo jeszcze za mały:D Widzisz...sprawiasz, że mniej ryczę nad dorastaniem Syna:D
UsuńBaaaaaaardzo!
OdpowiedzUsuńOnegdaj Julek dostał 3częściowego psa. Póki co psem niewiele się interesuje. Nie ma zacięcia do puzzli. Ale że kocisko i jabłuszko piękną ozdobą są, co do tego nie ma żadnych wątpliwości!
Zmykam - na stronę producenta klikam!
a ciekawe, czy Hania będzie puzzlowa... :)
UsuńUwielbiam taką "surowiznę"...puzzle są zdecydowanie dla bardziej zaawansowanych, ja mam takiego krecika i razem synem się nad nim mocujemy:)
OdpowiedzUsuńsurowizna to coś, czego zdecydowanie za mało w sklepach dziecięcych. wszystko bajecznie kolorowe i miejsca na wyobraźnię brak! :)
Usuńsą rewelacyjne ! naprawdę ładne ! :)
OdpowiedzUsuńmogę tylko przytaknąć :))
UsuńŚliczne puzzle, zakochałam się w podobnych w Zakopanem, ale zostałam zbojkotowana przez męża, że J.J. za mały. To ja mu teraz pokażę!!!
OdpowiedzUsuńP.S. Dotarła do nas książka z filmem "Chłopiec i pingwin". J.J. obejrzał oba cuda z otwartą buzią, a zakończenie sprawiło, że skakał i śmiał się głośno z radości. Enyłej - film jest przepiękny :)
no weź mu pokaż! :D J.J. za mały? phiiiii!
UsuńPS czuję się skutecznie zachęcona, zatem film też muszę mieć :))
bardzo ładne! :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś takie dinozaury drewniane... Ciekawe co się z nimi stalo... Oj przydałyby się teraz dla Nikodema :)
OdpowiedzUsuńTo jest świetna zabawa, mamy podobne!
OdpowiedzUsuńŚwietne te klocuszki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ucałowania dla Ewci :)
super te drewniane puzzle, nigdy takich nie miałyśmy na stanie :)
OdpowiedzUsuńKochana DZIĘKUJĘ...za namiar przede wszystkim...Wiki teraz za mała na puzzle zdecydowanie ale coś do pchania albo ciągniecia...suuuuper...podsunę rodzince coś na prezent na roczek...może uda nam się uniknąć plastikowego ohydnego rowerka - pchacza...brrr....
OdpowiedzUsuńBuuuziaki i wracajcie szybko do zdrowia:))))
od razu dostrzegłam w puzzlach potencjał. Mogą tez być fajna dekoracją!
OdpowiedzUsuńZapraszam do udziału w naszym foto-konkursie, wystarczy przesłać zdjęcie małego łobuziaka podczas wyczyniania psot :)
OdpowiedzUsuńPo więcej szczegółów zapraszam tutaj:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2012/06/konkurs-na-najlepszego-obuziaka.html
Z góry przepraszam za spam :)
superowe są:)
OdpowiedzUsuń