I o ile wrzesień - mimo wszystko - należał do udanych, to nie wiem, co z tym październikiem. Chorujemy, potem chorujemy, a na koniec - dla odmiany - chorujemy. Naklejam opisy na syropach: 5 ml x 3, 3,5 ml x 2 itd. Do przedszkola chodzimy sporadycznie, na spacery też różnie. Od dziś antybiotyk... Zmęczeni jesteśmy. Nic to. Życzę sobie, by listopad był lepszy! A tymczasem kilka kadrów z września :)
19 października 2012
48 12xWRZESIEŃ
I bez opisu, widać, że już po wakacjach :) Zdjęcia ciemniejsze, już nie na plaży, nie w pełnym słońcu... Trochę Cytadeli, jakaś drzemka z kotem, wyprawy do przedszkola i na plac zabaw, rowerowe_lowe, pociągi drewniane i pożegnanie z ukochaną Maltanką, która na zimę i wiosnę chowa się do garażu :) I jeszcze czytanie i porządkowanie książek u dziadków.
I o ile wrzesień - mimo wszystko - należał do udanych, to nie wiem, co z tym październikiem. Chorujemy, potem chorujemy, a na koniec - dla odmiany - chorujemy. Naklejam opisy na syropach: 5 ml x 3, 3,5 ml x 2 itd. Do przedszkola chodzimy sporadycznie, na spacery też różnie. Od dziś antybiotyk... Zmęczeni jesteśmy. Nic to. Życzę sobie, by listopad był lepszy! A tymczasem kilka kadrów z września :)
I o ile wrzesień - mimo wszystko - należał do udanych, to nie wiem, co z tym październikiem. Chorujemy, potem chorujemy, a na koniec - dla odmiany - chorujemy. Naklejam opisy na syropach: 5 ml x 3, 3,5 ml x 2 itd. Do przedszkola chodzimy sporadycznie, na spacery też różnie. Od dziś antybiotyk... Zmęczeni jesteśmy. Nic to. Życzę sobie, by listopad był lepszy! A tymczasem kilka kadrów z września :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jej moja córa by oszalała na widok tej lokomotywy. A wycieczki rowerowe uwielbiamy :).. kotek potrafi się dopasować do sytuacji. Kurujcie sie szybko i w ciepełku
OdpowiedzUsuńzdjęcie ze spiaca ewa i kociakiem w nogach....pierwsza klasa!!!!!
OdpowiedzUsuńnie jestem pewna, czy kot jest w nogach Ewki, Ewka w plecach Tramala :D
UsuńEwa i kot the best! Dużo zdrowia życzymy. Niestety wszystkie dzieciaki muszą przechorowć te początki przedszkola, cudów nie ma :/
OdpowiedzUsuńniby tak, ale poirytowana jestem :/
Usuńmama od zawsze mi mówi, że więcej dziecko w domu chore niż w przedszkolu i jak tak czytam Was mamy przedszkolaków, to przerażona jestem...
Usuńa tyle książek to gdzie?
tyle książek to u moich rodziców, a i to nie wszystkie :) i jeszcze roczniki gazet i cały regał moich tytułów...
Usuńmy tak naprawdę od początku przedszkola - w miesiąc przekroczyliśmy i budżet na leki i czas chorowania - w ciągu ostatnich dwóch lat, w sumie, tyle nie chorowała Ewa :(
ilości książek bardzo miłe dla oczu, no i ta kompatybilność Ewulicztowo - Tramalowa świetna
Usuńps. my też rozpoczęłyśmy przedszkole i już 3 tygodnie choróbska CIĄGIEM. teraz już mamy antybiotyk, jej pierwszy. jeszcze nigdy tak nie chorowała ani Lena ani ja. zdrówka życzymy
Fantastyczne zdjęcia...a drewniana kolejka...cudo:))))
OdpowiedzUsuńZdrówka, ścianka wspinaczkowa mmm;) Imponujący księgozbiór, kotek śliczny i Synek też ;D
OdpowiedzUsuńa o synku to nie wiedziałam :D
UsuńKot w nogach...umarłam:)) A z córy niezła sportsmenka:D
OdpowiedzUsuńfajne wrześniowe wspomnienia.
OdpowiedzUsuńFaktycznie fota z kotem wymiata, a co do książek - nazbierało się :), jest co porządkować :D:D:D
Zdrówka !!!
Zdrówka dla Ewuchy!!! U nas niestety też gorączkowo. Ech! Jesień ;)
OdpowiedzUsuńno to zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia ;)
OdpowiedzUsuńdzięki za życzenia zdrowia, przyda się, oj przyda...
OdpowiedzUsuńMy też za słonkiem tęsknimy, i promyczków wypatrujemy, na choróbska zawczasu lekarstwa bierzemy i wierzymy, że nam pomogą, czy tak, to się okaże :)
OdpowiedzUsuńmy tran piliśmy, ale jednak przedszkole nam dowaliło...
UsuńOlga! Ja sobie to zdjęcie Ewki z Tramalem zapisałam na tel! Będę na nie spoglądać jak będę miała zły humor :D
OdpowiedzUsuńDobra? Zgadzasz się? No bo są cudowni! Mam nadzieję, że i moja Mała będzie tak z kociaszczymi dobrze żyła!
zgadzam się! :)
Usuńi - na pewno będzie z nimi żyła, jak Ewa z Tramalem, raz zatańczy z pazurami, raz przytuli futerko ;)
Usuńhaha swietne te zdjecie z kotem;) !!!!
OdpowiedzUsuńOj, ja chyba znam te tereny wasze... No ale moge sie mylic, bo w tym wieku to juz i pamiec nie ta sama:):) haha
na pewno znasz i się nie mylisz, mimo tego wieku ;D
UsuńŚwietne zdjęcia, a ta kolejka - to gdzie? U nas też chorobowo. I po kilku dniach choróbska - od wczoraj też antybiotyk :( pocieszam się, że i tak długo daliśmy radę bez nich - to pierwszy antybiotyk w życiu Antka, a facet ma już 3.5 roku
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
ładna pogoda dzisiaj w stolicy, co? Aż żal siedzieć w domu...
m.
u mnie, w stolicy Wielkopolski, też ;)
Usuńale ja dziś tylko do lekarza, do apteki, i... z powrotem :D
3,5 roku bez antybiotyku to bardzo dobry wynik! :) u nas to jest już trzeci lub czwarty raz... nie zadręczam się tym, trudno, zawsze zanim weźmiemy antybiotyk próbujemy wszystkich alternatyw, ale jeśli kaszel trwa miesiąc i jest coraz gorzej...
Ta Cytadela mnie zmyliła ;)
Usuńpozdrawiamy
Świetne kadry.
OdpowiedzUsuńPięknego listopada!
przyda się! dzięki :)
UsuńZdjęcie z kotem - rewelacyjne!!! Reszta też piękna:)
OdpowiedzUsuńnie miałam wątpliwości, że właśnie to zdjęcie Was uwiedzie :)
UsuńU nas przez pierwsze dwa lata zycia Basia miala dwa razy katar zaledwie, nigdy podwyzszonej temperatury. Teraz od 2 miesięcy chodzi do przedszkola i ciagle katar, chrypka, gorączki, kaszel... czekamy az sie uodporni...
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Ewki.
ja też czekam i staram się nie myśleć za dużo, że ta odporność to jednak kawał czasu się buduje...
Usuńa ja uwielbiam zdjęcie Ewki z workiem:) wszystkie są jak zwykle piękne, tego nie muszę Ci chyba pisać nawet:)
OdpowiedzUsuńzdrówka małej LokoBejbe życzę, czosnek polecamy na kaszelek! ;)
p.s.: ja właśnie z obawy przed tymi choróbskami spanikowałam i wstrzymałam się z przedszkolną przygodą...:(
nie odkładaj za długo, po pierwsze lepiej to mieć za sobą, a po drugie - może Lenon będzie z tych, co zarazki ma w poważaniu? ju newer noł... :) dzięks za biedronki!
UsuńDobry patent na etykietki syropowe. My podobnie się syropujemy i antybiotykujemy już drugi tydzień. Narazie przedszkole przechodzi nam bokiem, albo nosem:) My tego sezonu jakoś się na maltankę nie załapaliśmy, świetne kadry:)
OdpowiedzUsuńmam zdjęcie jak to wygląda :D papierowa taśma i zapisane dawki ratują mnie przed zwariowaniem :)
UsuńPrzy okazji Olga Ty widziś mój wpis konkursowy? Bo ja nie:(
OdpowiedzUsuńtam na dole jest mało widoczna opcja ZAŁADUJ WIĘCEJ, wtedy komentarze się rozwijają (tak dużo ich!) i widać Twój wpis i moje potwierdzenie :))
Usuńwidziałam, że jest coś takiego, klikałam, ładowało się i łądowało i nic nie pokazywało ostatecznie:)
Usuńojeju rzeczywiście ostro u Was... :( zdrówka !
OdpowiedzUsuńale zdjęcie ze śpiącą Ewulczitą i kotem - obłędne ! nie ma co :D
jak patrzę na to zdjęcie to zawsze, jak zerknę na ryjka Tramala, to parskam :D
UsuńA ja myślałam, że Tramalowi daleko do "głupawek" Niecnieroba, a tu widzę, że wcale nie! Toć oni chyba z jednego miotu!:D
OdpowiedzUsuńWeźta nie chorujta!
OdpowiedzUsuńzdjęcie z kociem jest rozbrajające:)
OdpowiedzUsuńBunia:
OdpowiedzUsuńZagłosowałąm , w sumie to chyba w ostatniej chwili . Tramal cosik duży Ewkowe stópki też , a Maltanka dalej jeździ ..... buźka
Zdjecie z kotem!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zwariowałam! Oszlalalam :) Cudne jest! :)
OdpowiedzUsuńnie zazdroszczę chorób...
OdpowiedzUsuńa rowerek mamy podobny :)
zdjęcia super, Ewa z kotem - ekstra :)
OdpowiedzUsuńzdrowia, zdrowia!