Turlututu. A kuku, to ja! to najnowsze propozycja Wydawnictwa Babaryba. Hervé Tullet niedawno odwiedził Polskę, przy okazji premiery książki, by w kilku miastach przeprowadzić kreatywne warsztaty dla dzieci. Poznań nie był na jego trasie, zatem cieszyłyśmy oko jedynie relacją fotograficzną z tych wydarzeń i wzdychałyśmy mając nadzieję, że może następnym razem...
Dobra, powiem Wam prawdę! JA wzdychałam, Ewka miała to w nosie. Książka jest książka, a Turlututu. A kuku, to ja! to prawdziwa zabawa. I nie jest dla niej ważne, czy autor chowa się między stronami, czy z mikrofonem biega wśród malujących Turlututu dzieci :)
Ewa Turlututu... polubiła od pierwszego czytania. Pamiętając lekturę Naciśnij mnie - bez oporów weszła w konwencję. Potrząsała, mocno potrząsała, wciskała, obracała, dmuchała i krzyczała.
Razem z Turlututu robiła mnie w konia i śmiała się (też pewnie z nim), kiedy śpiewałam w dziwnym języku, zawodząc okrutnie. Kierowała statkiem kosmicznym. Mieszała farbę żółtą i niebieską, by powstała piękna zieleń.
Fantastyczna propozycja zabawy z książką w rękach. Ewka za każdym razem angażuje się w lekturę, całą sobą. I bardzo, ale to bardzo lubi ślimaka o imieniu Pampuńć :)
Turlututu. A kuku, to ja!, tekst i ilustracje: Hervé Tullet, Wydawnictwo Babaryba (blog KLIK, sklep KLIK, FB KLIK)
PS I na koniec, dla tych najbardziej wytrwałych... Relacja z czytania z kaszlnięciem Ewki i skaczącą czajnikową pokrywką w oddali ;) UWAGA: to aż 6 minut!
Takiej książki jeszcze nie było chyba, sama bym taką chciała ;) Jaka frajda dla dzieciaków.
OdpowiedzUsuńwydaje sienbardzo ciekawa ksiazka, choc mój już raczej na nia za duzy ...
OdpowiedzUsuńu nas tez turlututu rządzi, z tym że u nas podziała turlututu starsza a naciśnij mnie młodsza.
OdpowiedzUsuńja czekam na inne książki herve bo facet naprawdę wie jak pisać by zaciekawić dziecko. my miałyśmy możliwość uczestniczenia na warsztatach z okazji wydania tej książki i Michasia świetnie się bawiła nam pozostało miłe wspomnienie i autograf :)
o kurde! Nie znam!
OdpowiedzUsuńahahhaah tak głośno się śmiałam, że Szanowny Mąż mnie zrugał za zagłuszanie mu filmu:D Wspaniałe czytanie!
OdpowiedzUsuńp.s.: z książeczką zapoznałam się dokładnie ostatnio w matrasie:) będziemy ją mieć! na bank!
Kurcze ale suuuper sprawa...Nie mamy jeszcze ani jednej z tych książek ale mieć będziemy..ostatnio nie mogłam kupić Naciśnij mnie bo już nie było:(
OdpowiedzUsuńale fajna :)))))
OdpowiedzUsuńMam kilka książek tego autora. Za kropkami mój Maluch nie przepada. Pozostałe bardzo lubi. Tej nie znałam, ale poznam :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam tego autora!
OdpowiedzUsuńOjej ojoj ależ ona słodka jest!!!:) Mam wrażenie, że o tylu książkach wiem, a tej nie znałam:)
OdpowiedzUsuńOoooo pufa rozpoznaję. ;)
OdpowiedzUsuńha, ale super! Ksiązki nie znam, a Nacisnij mnie Jagula lubi bardzo, wiec trzeba sie na gwiazdke rozejrzec... Ale ja jestem pod wrazeniem 6-minutowego monologu Ewci.. Nie no Jaga by tak nie wysiedziała, zaraz by mnie wołała i kazała przestac nagrywac. I piosenka, cudooo!
OdpowiedzUsuńświetna i nie znam, ale już się nawet własnym brakom w tej dziedzinie nie dziwię:)
OdpowiedzUsuńŚwietna książka! Bardzo kreatywna.
OdpowiedzUsuńNo, i pufa! Ach, pufa!
O la la :) Miałam już iść spać a obejrzałam wszystko :) Uśmiałam się :)
OdpowiedzUsuńAleż mądra Ewcia, tak pięknie czyta :) I nawet kot był ten co pufkę lubi :)
o lalaaaa :)
OdpowiedzUsuńA Tramal jak się ładnie wdzięczył do obiektywu:)
Olgo, masz świetną córeczkę, to po pierwsze. A książka jest równie super. Sama chętnie bym ją nabyła, zwłaszcza, że moje dzieci znakomicie bawią się przy Naciśnij mnie, a są duużo starsze od Twojej Ewy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
książek nie znam, ale pufa świetna! :)
OdpowiedzUsuńNo co za psygoda? Abja kadabja!!!!!
OdpowiedzUsuńEwa jest rewelacyjna :) Ogladam już drugi raz, i siedze i ciesze się do tej Ewulczity na ekranie:) Apeluję o więcej takiej czytającej Ewy!
Hervé Tullet ma pomysły nie ma co. Znowu kolejna pozycja na liście chciejstw.
OdpowiedzUsuńFantastyczna Ewulczita!!!
OdpowiedzUsuńFantastycznie Ewul czyta:)
UsuńDziekuje za odwiedziny i piekne slowa u mnie!
OdpowiedzUsuńTe wszystkie odpowiedzi na pytanie 'co mozna z ksiazka robic?' sa mi znane i aplikowane do wielu lektur. Ta ksiazka podoba mi sie bardzo! Imie slimaka najbardziej chyba :)
Gdzie się bateri wsadza, skoro ona gra? Ile trzymają takie baterie?
OdpowiedzUsuńEwa po prostu The Best! Uwielbiam ją! A książeczka już na liście :)
OdpowiedzUsuńMamy "Naciśnij mnie" - Hania uwielbia. "Turlututu" też kupiłam, ale czeka na Mikołajki. :-)
OdpowiedzUsuńEwulczita na medal, kot na medal, operatorka na medal, książka... tez na medal
OdpowiedzUsuńChociaż synek za mały musze ją nabyć! Pełen sukces :-)
Dziś dopiero mogłąm zobaczyć filmik i obejrzałam go razem z Wikusia...nie wiem która bardziej zachwycona:ja czy ona...obie na pewno jesteśmy pod dużym zachwytem nad Ewką:))))
OdpowiedzUsuń"Aaaaabja kadaaaabja" :D cudnie
OdpowiedzUsuńps. Tramal-mistrz drugiego planu ^^
super się zapowiada, do wpisania na listę obowiązkowych :)
OdpowiedzUsuńU lala,tylko boki zrywać z małej czytelniczki :)
OdpowiedzUsuńA Ewci bluzeczka AKURAT w ufoludki! Brawo:)
OdpowiedzUsuń:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
OdpowiedzUsuńNiewątpliwie "psecytała"!:D
Uwielbiam !!!!
A Tram, jak zwykle mistrz drugiego planu! Pieron jak zwykle próbował odciągnąć uwagę od Ewulczity:D Zazdrośnik jeden!:D
OdpowiedzUsuńMamy już Naciśnij mnie i jest non stop używana :) teraz czas na kolejną, widzę już że będzie równie dużo zabawy
OdpowiedzUsuńJuż sie nie mogę doczekac tej pozycji! Puszczam niedługo listę do księgarni,ale wpierw muszę ją ostatecznie zamknac, wciąż coś dopisuje... ;)
OdpowiedzUsuńEwka jest cudowna! pięknie przeczytana książeczka! turlututu olala cóż to za dziwadło ;) a mistrz drugiego planu był boski!
OdpowiedzUsuńHopsasa Hopsasa!!
OdpowiedzUsuń-:D*
no super pomysł na prezent, taka mała ewcia zapamiętała co się dzieje na każdej stronie.
OdpowiedzUsuńBosko czytala. Chyba poproszę mikołaja o dwie pozcje : tę i naciśnij mnie.
jaki słodki ten filmik :) Ewulczita jest boska!
OdpowiedzUsuńzaglądam tu już któryś z kolei raz, ale chyba komentarz pierwszy;-). Zaczynam robić listę i kolekcjonować, żeby nie zbankrutować, jak Janek będzie starszy. Na razie książki dosłownie pożera. Różnimisie i obrazki dla maluszka "w ruchu" wymiatają, bo dają mi pole do popisu w wydawaniu dźwięków. "naciśnij mnie" już mamy, na razie zachwyciły się nią ciocie studiujące pedagogikę;-).
OdpowiedzUsuńMyślałaś może o zrobieniu poza zestawieniem alfabetycznym książeczek zestawienia ze względu na wiek adresata? Ułatwiłoby to takim kolekcjonerom jak my porządkowanie listy;-)
myślałam o tym, ale to jednak za bardzo indywidualna sprawa... Ewka teraz czyta z nami książki oznaczone 7+! hahahaha :) takie podziały często wprowadzają w błąd i nie chciałabym być w tym temacie jakąkolwiek wyrocznią... sama patrzę na ilość tekstu na stronie i wiem, czy Ewka da radę, czy się znudzi :) jeju, przypomniałaś mi, że nie aktualizowałam alfabetycznego spisu ostatnio :D pozdrawiam serdecznie i dziękuję, że mnie odwiedzasz :))
UsuńTurlututu bardzo lubimy, zwłaszcza czarować z nim czytającego i powiększać do rozmiarów Wieży Eiffla.
OdpowiedzUsuń