Ewa czyta i prezenty przyjmuje (Narodziny księżniczki, Namas)
Oczywiście mogłabym nieco się zdenerwować, że dziewięć obcych babek o dość dziwnych orientalnych imionach - których raczej nie zdołam nigdy zapamiętać, ruszyło do kołyski z małą Ewą i zarzuciło ją prezentami. No ale skoro to były niebiańskie księżniczki przynoszące prezenty, machnęłam ręką i poszłam zrobić im herbatę. W końcu nie co dzień księżniczki wpadają z wizytą, niosąc pod pachą błogosławieństwa dla mojej córki, prawda? ;)
Dziś książka dla dziewczynek, nastolatek, kobiet. Dla kobiet, które mają córkę, które noszą pod sercem dziewczynkę, dla przyjaciółki, córki... Mężczyźni też, rzecz jasna, mogą po nią sięgać! Ale pewnie po to, by ostatecznie obdarować jakąś kobietę :) A mowa o Narodzinach księżniczki.
Jakie to dary otrzymuje każda dziewczynka zaraz po urodzeniu? Księżniczki wołają nad kołyską: Bądź piękna! Bądź wesoła! Bądź czystego serca! Bądź zdrowa! Bądź prawdomówna! Bądź cierpliwa! Bądź wytrwała! Bądź pełna wdzięku! Bądź dobra!
Aż się boję, co stanie się, gdy wszystkie te życzenia się spełnią! Ewko, nie jestem niebiańską księżniczką, ale dorzucam Ci jeszcze swoje błogosławieństwo: - Bądź sobą! :)
Są dni, kiedy lubimy proste i czyste ilustracje, gdy wzdychamy nad szarościami z jednym mocniejszym akcentem, ale to wcale nie znaczy, że w ogóle nie podobają nam się książki z ilustracjami kapiącymi kolorami. Czy nawet złotem! A Narodziny księżniczki to prawdziwa feeria kolorów i miks stylów - widać trochę płótna, zdjęcia roślin, skrawki materiałów czy fragmenty biżuterii. Na bogato! :)
Narodziny księżniczki, tekst: Ildikó Boldizsár, ilustracje: Katalin Szegedi, przełożyła: Marta Bręgiel-Benedyk, Wydawnictwo Namas KLIK