Olga czyta i śni

Jeśli latam, to żabką. Sunę na brzuchu, leniwie przebieram ręką, czasem machnę nogą. Cudowne uczucie. A jeśli jestem na jakimś koncercie, to stoję oszołomiona czystym dźwiękiem, opatulona nim. Mam wrażenie, że słucham każdym kawałkiem siebie. I muzyka zawsze kończy się za szybko a bisów brak. Zawsze tak mam. Kiedy śnię.


Kiedy oglądam O snach, mam wrażenie, że jeszcze się nie obudziłam. Wspaniałe te ilustracje, takie właśnie senne, surrealistyczne, bajkowe. Z niechęcią odrywam się od nich. A jeśli już muszę - to po to, by poczytać... O snach! Dla odmiany! :) 



I czytam, czym są te senne marzenia i po co właściwe nam one. Szukam informacji, w jakim wieku zaczynamy śnić i czy śnią zwierzęta. A to dopiero początek, ledwie pierwszy rozdział...
Dla wszystkich śniących i tych, którzy twierdzą, że nie śnią, i dla wielbicieli pięknych ilustracji - jest ta książka :)


- Coś ci się śniło, Ewa?
- Nic złeegooo... :)
(czekam, czekam na pierwszy opowiedziany mi sen!)


Kiedy zbliżam się do znajomego mi miejsca, a drzwi są uchylone. To już WIEM, że za tymi drzwiami nie czeka mnie nic dobrego. Zawsze tak mam. Kiedy śnię.
A Wy? Śnicie?


O snach, tekst: Sylvie Baussier, ilustracje: Ilya Green, przełożyła: Agnieszka Drotkiewicz, Wydawnictwo Amea KLIK

UPDATE PS I dopiero teraz zobaczyłam te przeceny na WWW Wydawnictwa, tu KLIK

Popularne posty