Wczoraj, gdy Ewka pracowicie układała puzzle, wyjęłam statyw i pierwszej pięknie wydanej książce, machającej do mnie z półki, zrobiłam małą sesję. Aż jej się szwy wygięły w uśmiechu, a biała okładka zbielała jeszcze bardziej z przejęcia i dumy ;) Poznajcie Żożo i Lulu...
Nie, nie będę tu Wam streszczać książki! Powiem tylko, że to nie jest przewodnik po Paryżu! A przynajmniej nie taki zwykły przewodnik ;) To książka prawdziwie przygodowa, udowadniająca nam, że żeby przeżyć wspaniałe wakacje, wcale nie trzeba wyjeżdżać z rodzinnego miasta. A że przy okazji możemy wiele dowiedzieć się o stolicy Francji? To już w gratisie ;) Od jedynego w swoim rodzaju rodzeństwa - Żożo i Lulu, ale przede wszystkim od ich wujka Charles'a...
W tekście roi się od francuskich zwrotów! - Rany, jak ja to przeczytam Ewce! - rwałam włosy z głowy. Ale przez chwilkę tylko, zanim nie odkryłam na końcu książki słowniczka z fonetycznym zapisem każdego słówka. Ufff, teraz to sobie poradzę :)
Pięknie wydana książka, prawda? Oklaski należą się Wydawnictwu Dookoła Świata. I komu jeszcze? :) Za tekst odpowiada Elisabeth Duda, za ilustracje Agata Dudek (na pewno znacie jej ilustracje! choćby z książek wydawanych przez Endo, albo z książki Wrony i wąż, albo z Piecyka, czapeczki i budyniu...), a za projekt graficzny Małgorzata Frąckiewicz / powaznestudio.com.
Książka Żożo i Lulu otrzymała wyróżnienie w plebiscycie must have 2012 organizowanym przy Festiwalu Designu w Łodzi. Słusznie otrzymała! :)
Na koniec same dobre informacje ;) Po pierwsze - na całkiem świeżym profilu FB Wydawnictwa Dookoła Świata KLIK właśnie trwają zapisy na trzy egzemplarze Żożo i Lulu z autografem Autorki :) Po drugie - na WWW Wydawnictwa książkę kupić można w naprawdę niskiej cenie KLIK
PS To co? Nie pogniewacie się za pojawiające się od czasu do czasu (no nie wiem - raz lub dwa razy w miesiącu) posty z cyklu: Ewa BĘDZIE czytać? :)
oj nie pogniewam się!! :) ja też kupuję Helenie książki na wyrost :) jak dla mnie taki post może być nawet codziennie ;) Żożo i Lulu już mamy także z niecierpliwością czekamy co dalej :))
OdpowiedzUsuńPiękna! Znamy, choć jeszcze nie mamy, nadal w planach... Za dużo tych must have u mnie ostatnio ;P A ja już i tak mega rabat w księgarni wyrobiłam :))) Nic tam, dopisuję! ;D
OdpowiedzUsuńNie pogniewamy się na pewno :) i przede wszystkim dzięki za drogocenne informacje na temat Wydawnictwa Dookoła Świata
OdpowiedzUsuńJA się na pewno nie pogniewam:))))
OdpowiedzUsuńBlog musi się rozwijać:)))
pewnie, że się nie pogniewamy :) nawet lepiej dla nas, bo mam dziecię starsze od Ewci :P a jak oceniasz - kiedy Ewka dorośnie do tej książki? Nadaje się dla czterolatka? Krzyśko ostatnio ma fisia na punkcie map i wyjazdów (np. ciągle mówi,że musimy się wybrać w Himalaje i do Australii - zob. rekiny), o Paryżu wciąż mówi... więc jestem bardzo ciekawa i juz zajrzałam na fb wydawnictwa :) dzięki!
OdpowiedzUsuńzapisałam się na fb.... w ciemno, kiedy jeszcze nie widziałam tych pięknych kadrów! ufałam Tobie, a raczej twojemu gustowi:) teraz popatrzyłam na te błękitne paski, na te ilustracje...wspaniałe!
OdpowiedzUsuńp.s.: wiesz, że ja durna kupiłam wczoraj Lenuśce marynarski kombinezon na lato? wyślę ci na maila foto, szał!
no super, ja mam jeszcze starszą córkę, to będzie jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńładna jest ta książka, a nawet przepiękna...
OdpowiedzUsuńale... tylko tyle
treść i fraza - ogromne rozczarowanie :(
(naszym zdaniem oczywiście)
szkoda, szkoda...
przesyłamy wam uściski z nart! ziuuuuuuuuuuu! ;)
O ja się gniewać na pewno nie będę :D
OdpowiedzUsuńCiekawa pozycja :D do nauki języka :D super że jest słowniczek-fonetyczny ;) !
o tak, ten słowniczek to akurat fajny pomysł! potwierdzam!
Usuńja uwielbiam jak Ewa czyta:)) Francuski kuszący ale język można połamać:P
OdpowiedzUsuńOczywiście, że nie będziemy mieli nic przeciwko ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję na wygraną, bo książka wygląda zacnie :)
I faktycznie fajna promocja na stronie...kusząca :)
UsuńBtw, ta moja nowa książka o mapach pasowałaby do Twojego cyklu ;)
UsuńW dodatku przy płatności przelewem -> przesyłka listem priorytetowym jest GRATIS :)
OdpowiedzUsuńjestem zachwycona zmianami!
OdpowiedzUsuńbardzo, ale to bardzo mi się podoba!
Zdecydowanie się nie pogniewam, a nawet proszę o więcej, bo prócz szkraba w wieku Ewci mam w domu jeszcze dziewięcioletnią panienkę:)
OdpowiedzUsuńA "Żożo i Lulu" zdecydowanie trafia w mój gust. Nie tylko dlatego, że Paris my love:)
Wiadomo, że się nie pogniewamy!
OdpowiedzUsuńJuż się zaczaiłam na Żożo i Lulu i wizytę w Paryżu...
Pozdrawiam
jaka piękna książka! co tam, dla dziecka! bardziej dla mamy :)
OdpowiedzUsuńFajna książeczka :) kusi mnie..:)
OdpowiedzUsuńMuszę sobie zakupić tę pozycję bo kocham Paryż oraz książki wydane w tym właśnie stylu jak ta! Miód!
OdpowiedzUsuńMam tę książkę! Czytałam Liwce, jak była w brzuchu, potem zresztą też:) Czasami oglądamy sobie razem obrazki, są świetne!:)
OdpowiedzUsuń