12xCIACHO - Marmurkowe
POTRZEBUJEMY:
1 czekoladę (lub więcej ;))
110 g masła
200 g drobnego cukru (do wypieków)
5 ml ekstraktu z wanilii
1 jajko
30 ml mleka
320 g mąki
2,5 ml proszku do pieczenia
papieru do pieczenia*
Czekoladę łamiemy na kawałki i rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Odstawiamy. Niech troszkę wystygnie. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Miękkie masło, cukier i ekstrakt waniliowy ucieramy (można mikserem). Dodajemy roztrzepane jajko i mleko. Dalej miksujemy. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia. Łączymy wszystko, mieszamy drewnianą łyżką. W środku ciasta robimy dziurę i wlewamy tam rozpuszczoną czekoladę. Ostrożnie mieszamy całość nożem (nie możemy mieszać dokładnie, bo nie będzie efektu marmurowego!)
Z ciasta formujemy kulki (mniej więcej wielkości orzecha włoskiego), lekko je spłaszczamy i układamy na papierze do pieczenia. Ciacha pieczemy około 20 minut, u mnie trwało to trochę dłużej, ale mój piekarnik... No ten typ tak ma! ;) Studzimy na kratce.
Są pyszne - najlepsze świeże, rzecz jasna :) Z tego przepisu wychodzi ponad 30 sztuk, u mnie dwie blachy. Nie rozlewają się za bardzo, nie muszą mieć dużych odstępów. Podobno można je przechowywać tydzień, ale naprawdę nie wiem, po co to sprawdzać ;)
*
Ciachem częstuję Was z pewnej okazji... Wygląda na to, że znowu jestem o rok starsza ;) Dostałam śniadanie do łóżka i wychrypiano mi Sto lat. Czekały też na mnie różne drobiazgi cieszące moje oko i zapowiedź, że inne prezenciki są w drodze... I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że w nocy obudziła mnie zbyt ciepła stopa Ewy... Mamy numerek 39, u pediatry :(
* Ten przepis - i kolejne 10, które opublikuję w tym roku - pochodzą z książki Cookies, More than 40 indulgent recipes. O pomyśle na Rok Ciasteczek pisałam tu: KLIK