Już niebawem, po weekendzie, na blogu O tym, że... startuje nowy cykl. Pomysł na temat - jak zwykle - przyniosło życie :) Ostatnie tygodnie w naszym domu zdominowane były przez wątek - przedszkole. Szukaliśmy idealnej dla nas placówki, czytaliśmy na ten temat, podpytywaliśmy innych rodziców. Dziwiliśmy się, frustrowaliśmy się, bywaliśmy mile zaskoczeni, czasem jednak zatykało nas i nie było nam do śmiechu, wcale. Z rozmów, wiadomości e-mail i wieczornych rozmyślań urodził się pomysł. Do współpracy zaprosiłam mamy z Niemiec, Anglii, Holandii, Irlandii i Stanów Zjednoczonych. Wszystkie jesteśmy blogerkami, naszą ojczyzną jest Polska, wszystkie jesteśmy mamami :) Raz w tygodniu będziemy Wam opowiadać, jak to wygląda u nas, jakie mamy spostrzeżenia, co myślimy o przedszkolach, które ma nam do zaoferowania państwo, w którym żyjemy. To nie będą informatory dotyczące państwowych placówek przedszkolnych, a raczej garść przemyśleń, w których znajdziecie trochę informacji. Bardzo subiektywnie. Po prostu -
Przedszkole - tu i tam - oczami mam :)
Jeśli będziecie chciały coś dodać do każdej opowieści, zapraszam do komentowania. Możecie również udostępnić u siebie baner akcji, napisać post ze swoimi przemyśleniami i dać mi znać, że takowy powstał :) Przy podsumowaniu akcji zamieszczę w osobnym wpisie wszystkie linki. Mam nadzieję, że ten cykl będzie dla Was tak samo edukacyjny i ciekawy, jak dla mnie :)
PS Dziękuję
Zezuzulli za udostępnienie mi grafiki do stworzenia banera akcji!
Super pomysł...chetnie poczytam:)
OdpowiedzUsuńNam do przedszkola jeszcze daleko:) Ale chętnie przeczytam i doinformuję się na zapas!
OdpowiedzUsuńŚwietna myśl! Już nie mogę się doczekać :-)
OdpowiedzUsuńNam do przedszkola jeszcze daleko. Wasz pomysł bardzo ciekawy. Czekamy na pierwszy wpis!
OdpowiedzUsuńto ciekawy temat, chyba dołączę - i przedstawię przedszkole z punktu widzenia wiejskiego nauczyciela :)
OdpowiedzUsuńto bardzo fajny pomysł :)
Usuńudało się w końcu coś wybrać? My jesteśmy na etapie zerówki, niestety...
OdpowiedzUsuńco z tego, że się udało, skoro nic od nas nie zależy, prawda? :/ czekamy do 22 kwietnia i pewnie będziemy martwić się dalej, bo się nie dostaniemy...
UsuńZ ciekawością będę śledzić :) Świetny pomysł na cykl!
OdpowiedzUsuńO i ja sie nie moge doczekac! Ciekawosc mnie zżera!
OdpowiedzUsuńJestem za - kompendium subiektywnych odczuć będzie na pewno ciekawym doświadczeniem dla zainteressowanych
OdpowiedzUsuńOoo, sama chętnie poczytam - chociaż mamą nie jestem...jestem za to nauczycielką w polskim przedszkolu :)
OdpowiedzUsuńsuper! napewno z wielkim zainteresowaniem przeczytam jak to jest w innych krajach.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł. Nie mogę się już doczekać :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł, czekam BARDZO!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :-) ja mam lekkie porównanie bo Gabi chodziła do prywatnego przedszkola 2 jezykowego do grupy maluszków a teraz chodzi do przedszkola do grupy rodzinnej, co lepsze chodzi z Norbertem do jednej grupy a między dzieciakami jest przecież 1,5 roku różnicy.
OdpowiedzUsuńKarolna ale to chyba dobrze tak wielowiekowo - Ania chodzi do super przedszkola i choć jest w maluchach to mnóstwo zajęć ma wspólnie ze starszakami; widzę, ile jej to daje.
UsuńBardzo jestem ciekawa spostrzeżeń - tym bardziej, że przedszkole mojej córki jest wyjątkowe; uważam tak na podstawie poszukiwań możliwe najlepszego przedszkola dla niej przez 5 miesięcy. I jestem pewna, że znalazła się w placówce najlepszej i jest traktowana indywidualnie, zgodnie z jej potrzebami oraz ma wiele możliwości rozwoju. Szkoda tylko, że zbyt często choruje :/
Pomysł rewelacyjny...czekam z niecierpliwością:)
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłu! :-) Już czekam na wpisy.
OdpowiedzUsuńMoże nawet coś naskrobię z własnego doświadczenia. :-)
UsuńTak! Z chęcią przeczytam! :)
UsuńCiekawe.
OdpowiedzUsuńa prywatne placówki?
moja Anielka chodzi do prywatnego żłobka bo do panstwowego w Warszawie nie ma szans nawet gdyby byla bez rak i bez nog, ale nie zaluje cudownie sie tam rozwinela i tez mam sporo spostrzezen ktore moge przedstawic chociazby to ze rewelacyjna wrecz genialna sprawa w zlobku jest to ze laczy sie starsze dzieci z mniejszymi (to jest mozliwe tylko w malych grupach) dzieki temu moje dziecko majac roczek juz chodzilo, rysowalo trzymalo sztucce, generalnie bardzo szybko dostaje do dzieci starszych co uwazam za swietna metode.
Szukałam wspólnego mianownika, wydaje mi się, że łatwiej będzie mi ogarnąć temat placówek państwowych, szczególnie, że znam więcej mam z doświadczeniami właśnie z taką, państwową opieką. Prywatne są dużo bardziej, jak sądzę, zróżnicowane. Są kierunkowe, z jakimiś "specjalizacjami" a także prowadzone wg zasad różnych pedagogik... Nie ogarniam tego tematu tak jakbym chciała :)
UsuńMam nadzieję, że wszelkie dobre porady zawarte w tym cyklu nie przeterminują się przez najbliższe 4 lata (?), kiedy to mój Brzdąc pójdzie do przedszkola :)
OdpowiedzUsuńjakie 4? taka Ewka nie ma 3 lat, a od kilku miesięcy jest właściwie GOTOWA :) (ja też :D)
UsuńMy na razie pozostajemy oficjalnie w naszym przedszkolu, ale furtki nie zamykam. Ciekawa jestem spostrzeżeń. Bo zmiana mi się marzy.
OdpowiedzUsuńPrzedni pomysl! Moze sie dowiemy, czy wszystkie angielskie ochronki sa takie jak nasza.
OdpowiedzUsuńFajny i przydatny i dla nas cykl będzie! Nasz Syno rusza od września do przedszkola, jako 2.5 latek. W naszym mieście są 3 państwowe placówki (plus kilka prywatnych, ale tych nie braliśmy pod uwagę), wszystkie mają podobną opinię. Syna zapisaliśmy do przedszkola na naszym przyszłym osiedlu, na którym będziemy mieszkać. Mamy nadzieję, że się dostanie, bo nie jest to wcale takie oczywiste :)Ale oboje pracujemy i zapisaliśmy go na maksymalną liczbę godzin, więc szanse są duże. Przedszkole będę widziała z okna Tymkowego pokoju :), więc zgarnę go w drodze powrotnej z pracy. Wywiadu nie robiłam, uznałam, że warunki są wszędzie podobne, a wiele zależy od przedszkolanek, a kto nimi będzie, okaże się dopiero we wrześniu.
OdpowiedzUsuńja się nastawiam, że Ewka się nie dostanie. jakby co - wolę się ucieszyć, niż zdołować bardziej ;) i tak - racja, bardzo dużo zależy od konkretnych opiekunek/opiekunów/nauczycieli...
UsuńPomysł świetny bo uważam, że co przedszkole, to inne obyczaje.Także podejrzewam, że ciężko wybrać to właściwe.
Jeśliby kogoś interesowały norweskie przedszkola- służę radą.
Kasia, dołącz do cyklu, jeśli masz ochotę! Napisz do mnie e-maila na adres z zakładki KONTAKT, wszystko Ci wyjaśnię w odpowiedzi! :)
UsuńOlga odezwę się zaraz poświętach bo na razie na wyjeździe jesteśmy. Mam nadzieję, że nie będzie za późno
UsuńNaprawdę świetny pomysł! My już znaleźliśmy nasze wymarzone przedszkole ( i szkołę ;)) choć nie-państwowe, ale chętnie poczytam o doświadczeniach innych mam. Pozdrawiam, ach!
OdpowiedzUsuńNasz Młody dzisiaj smutny bo chory i nie pójdzie jutro do kolegów, do przedszkola....
OdpowiedzUsuńA jeszcze we wrześniu nic tego się zapowiadało....
Ja sobie chwalę !!!
Genialny pomysł :) Będę podczytywać z przyjemnością. A moja Ida po długiej zimowej przerwie jutro wraca do swojego przedszkola i to z wielką radochą, od kilku dni o niczym innym nie gada :)
OdpowiedzUsuńco ja mogę powiedzieć- jedynie bosko, świetnie, wchodzę w to i wielka buzia dla Was dziewczyny!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, chętnie poczytam! Banner wstawię u siebie i tak, ku pamięci, a i może coś napiszę w temacie z perspektywy studentki na praktykach w krakowskim przedszkolu ;)
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią poczytam :). Temat znam i od drugiej strony, bo ponad 7 lat w przedszkolu pracowałam (w chwili obecnej jestem na wychowawczym). Do czynienia miałam i z przedszkolami chorzowskimi i poznańskimi, już tu widoczne były ogromne różnice, przypuszczam, że jeśli chodzi o porównania, refleksje międzynarodowe będzie to wyglądało jeszcze ciekawiej (teoretyczne podstawy edukacji przedszkolnej w krajach UE jak przystało na przykładną studentkę kiedyś tam musnęłam, w praktyce pewnie wygląda to inaczej)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Z ogromną przyjemnością poczytam, bardzo ciekawa jestem :) Sama jestem raczej zadowolona z naszego przedszkola, bo mój Tymek od ponad roku chodzi - w sumie to raczej nie chodzi przez choroby :(
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znalazłam Twój blog, zapisuję się jako stała czytelniczka i lecę nadrobić zaległości :)
Pozdrawiam serdecznie
Monika