My gramy w bule :) Choć początkowo myśleliśmy, że trochę czasu upłynie zanim Ewa zacznie rzucać... Bo jednak stalowe kulki w rękach blondyny z szaleństwem w oku? Jakoś nasza wyobraźnia nie ogarniała potencjalnych rozmiarów strat ;) I wtedy wpadła w nasze ręce gra Cross Boule :)
Sześć większych kul (po trzy na zawodnika lub grupę) wykonanych z materiału i wypełnionych grochem oraz jedna mniejsza kula, tzw. świnka (prosiaczek). Można poszukać bulodromu, by zagrać profesjonalnie, ale... nie trzeba :) Równie dobrze gra się na piasku, trawie, boisku czy domowej podłodze :)
Najpierw jeden zawodnik wyrzuca świnkę. Następnie gracz drużyny przeciwnej rzuca i: 1. celuje jak najbliżej świnki 2. celuje w worek przeciwnika, próbując go wybić 3. stara się przesunąć świnkę, by ją oddalić od worka przeciwnika. Ogólnie wszystko kręci się wokół małej świnki ;D Znacie? Gracie? :)
Jakie ona ma cudowne te loki!
OdpowiedzUsuńNie znałam, ale zabawa wydaje się być strasznie fajna :)))
OdpowiedzUsuńNie znamy ale brzmi kusząco i taks obie myślę że takie kulki to ja bym sobie mogła sama zrobić...:))))
OdpowiedzUsuńNie znamy, ale nasze niedopatrzenie postaramy się czym prędzej nadrobić, bo coś mi podpowiada, że i moim maluchom owo rzucanie mogłoby się spodobać :)
OdpowiedzUsuńnie znaliśmy, ale już znamy:) Ależ ta Twoja Ewka jest stylowa!
OdpowiedzUsuńmy też gramy w bule :) grochowe piły - wporzo. u nas aktualnie sprawdza się normalna piłka:rzucanie, kopanie, branie w łapy i uciekanie :) albo celowe zrzucanie ze schodów i pytanie:'Mamoo, mogę iść?"
OdpowiedzUsuńKolejna fajna sprawa :D ahhhh
OdpowiedzUsuńŚwietna gra!
OdpowiedzUsuńFajne te wasze bule ;D
OdpowiedzUsuńZnałam tę grę tylko u was wersja light (mam na myśli piłki )
Pozdrawiamy mylittlesofie.blogspot.com
wow. super! skorzystamy z pomyslu na sierpniowym wyjezdzie
OdpowiedzUsuńO jaki fantastyczny pomysł ! Zgapimy ! :-)
OdpowiedzUsuńJa i mój Mąż kochamy boule - z radością dogłębną w sercu - nawet nie wiesz, jaką radośc poczułam po przeczytaniu tego posta - co prawda Majce jeszcze daleko do gry w świnkę, ale po tym poście już znacznie bliżej!!!!
OdpowiedzUsuńNie moge doczekac sie takich zabaw z Franka!!
OdpowiedzUsuńWy świnkami, a my ostatnio graliśmy w boule kredą - efekt taki, że połowę pudełka znikło:))
OdpowiedzUsuńgrałam w te naprawdziwne, ale ta wersja też mi się podoba :)))
OdpowiedzUsuńrewelacja - takimi "kulami" można też w domu porzucać
OdpowiedzUsuń