Bo aż się prosi, przyznajcie! Ten przewodnik! Wyciąga biało-czarne ramiona, zerka szarym okiem.
Wyboru nie zostawia - przed jego właścicielem masa pracy. A bo ilustracje pokolorować trzeba, wszystkie zadania rozwiązać, palcem po mapie pojeździć, przeczytać tekstu mniej lub więcej. I odkryć później, olaboga!, że całkiem dużo tej wiedzy przy okazji w główce zostało. W tej mniejszej i większej, bo to przewodnik, który pokolenia łączy :)
Mamy teraz nowych znajomych. Koziołki dwa i cztery żywioły. Pani Chmurka czasu nie miała, Pan Ziemek akurat oprowadzał inną rodzinę, Pan Płomyk gdzieś w piecu się schował. Tylko Pan Kropla trwał na posterunku i punktualnie zjawił się przy Fontannie Apolla. A my? Daliśmy się porwać Szlakiem Wody... :)
Ależ te małe nóżki dzielnie nam towarzyszą! Choć tekst dla niej za trudny, a i na zadania raczej czas dopiero przyjdzie... Ale oglądać? Oglądać można w każdym wieku! I szczegóły wyłapywać, palcem pokazywać, tłumaczyć nam, o czym ta książka jest właściwie :) I Pana Kroplę zagadywać! Tego z książki i tego, który wskoczył na jej rączkę i jeszcze tego, co na koszulce się rozgościł. Troi nam się w oczach! ;)
Więcej nie powiemy. Sami musicie się przekonać. Po prostu miejcie na uwadze. Jeśli wybieracie się do Poznania z dziećmi, jeśli zapraszacie znajome dzieci do tego miasta, jeśli mieszkacie tu, ale macie ochotę odświeżyć Wasze spojrzenie na okolice Starego Rynku. Także jeśli jesteście wychowawcami, opiekunami, animatorami. Miejcie na uwadze ten przewodnik*.
Cztery żywioły i dwa koziołki
Stary Rynek w Poznaniu. Przewodnik dla dzieci
tekst: Agnieszka Idziak, ilustracje: Sylwia Maja Bartkowska,
* a także gadżety z nim związane - pacynki i tatuaże :) wszystko znajdziecie tu KLIK
PS W niedzielę (8 IX 2013, godz. 13.00), w Concordia Design, odbędą się warsztaty połączone z oficjalną premierą przewodnika :) Mamy nadzieję, że uda nam się na nie dotrzeć! :)
Świetny! Już wiem z czego korzystać gdy wybierzemy się z dziećmi do Poznania! No i ten tatuaż... cudo! ;)
OdpowiedzUsuńOlg, a gdzie jest taki o Krakowie? ty tam masz znajomości w tych różnych wydawnictwach, załatwisz to?:D
OdpowiedzUsuńO Poznaniu też sobie kupimy, a niech tam!
nie widziałam, nie widziałam... to chyba pierwszy taki przewodnik po mieście w Polsce... jak się mylę, to niech ktoś mi to wytknie :) halo? ktokolwiek? :) moim zdaniem każde miasto zasługuje na tego typu przewodnik, Kraków szczególnie, ale co ja tam wiem...
UsuńPoznań na to zasłużył! w pełni! ale Kraków mógłby być drugi, nooo...wtedy byście przyjechały, nie? przetestować:D
Usuńkupon wysłany, kumulacja jest ;D jak tylko luz w budżecie będzie - przyjeżdżamy i bez książki-przewodnika :)
Usuńbomba! kciuki zacisnęłam!
Usuńz takiej okazji to trzasnę mój autorski przewodnik, o!:)
Jak by był taki o Wrocławiu chętnie bym nabyła :)
UsuńZaintrygowałaś mnie Olga. Muszę mieć na uwadze ten przewodnik, bo może wyjazd do Poznania nie taki daleki jak mi się wydawało :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny przewodnik.
OdpowiedzUsuńRewelacja!!!!!
OdpowiedzUsuńToć to nasze miasto wojewódzkie więc od czasu do czasu bywamy, co prawdaż najczęściej w celach konsumpcyjnych ale - dobrym szlakiem też nie pogardzimy - BRAWO ZA POMYSŁ DLA AUTOREK - i zgadzam się w zupełności - każde miasto powinno się takiego dorobić :))
OdpowiedzUsuńświetna taka książeczka :)
OdpowiedzUsuńnie dość, że rozwija to i uczy o naszym mieście :D takie książki powinny być w szkolnictwie :D
Jestem oszałomiona i zachwycona :D
super książka, dziękujemy za polecenie. fajnie móc pokazać dzieciom swoje stare kąty :)
OdpowiedzUsuńświetny przewodnik, a zdjęcia Ewy jak zwykle mega :)
OdpowiedzUsuńMnie to się taki o Wrocławiu marzy. Tam u Was w Poznaniu to już któryś z kolei fajny przewodnik widzę. Będzie zatem okazja do przetestowania i powrotu do Poznania :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem Wydawnictwo Albus, mimo że poznańskie, powinno iść za ciosem i żwawo brać się za - na początek - Wrocław i Kraków... :)
UsuńSuper książeczka. Może uda nam się zajrzeć do Concordii i zakupić, bo dotychczas jedyną chyba pozycją tego typu było "Jadę tramwajem i Poznań poznaję" Elizy Piotrowskiej, wydane przez Wydawnictwo Miejskie, ale tam nie było czego pokolorować, pomazać, dorysować jakoś tak głupio. Ta będzie idealna.
OdpowiedzUsuńbaaardzo fajny pomysł z tym przewodnikiem dla dzieci:) niech inne miasta polskie biorą przykład!
OdpowiedzUsuńCzekałam, aż zaczną się ukazywać fajne przewodniki dla dzieci po polskich miastach. Bo Londyn, Nowy Jork, Rzym kapitalnie dopracowane widziałam.
OdpowiedzUsuńNareszcie są!