1 stycznia 2014
21 CICHOŚĆ
Wieczorową porą złapała ją gorączka (nie sylwestrowej nocy, bynajmniej), po drzemce na moich kolanach, ze-snu-wstała i zaczęła imprezę. Przed 1.00 namawialiśmy ją, żeby już położyła się spać :) Pierwsza sylwestrowa doczekana północ za nami, pierwsze fajerwerki obejrzane...
- Ewa, a gdybyś przez chwilę nie śpiewała? To coś złego by się stało?
- Tak, stałoby się. CICHOŚĆ.
Spragnionym cichości życzymy jej trochę więcej w 2014 roku. Tak samo mocno życzymy dziecięcego gwaru tym, którzy o nim marzą. Mamy taki plan, że ten rok będzie dobry i tej wersji będziemy się trzymać :)
PS Ankieta zamknięta. Wypełniło ją 258 osób! I na ten dziki tłum tylko dwie osoby zawartością bloga są rozczarowane. Pozostałe przesłały mi taką moc pozytywnych myśli, podsumowań, podpowiedzi, że nic tylko wydrukować i czytać codziennie na śniadanie. Dziękuję! :) Wasze sugestie postaram się sukcesywnie wprowadzać w życie, wszystkie uwagi są dla mnie cenne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Życzę Wam cudownego roku! :)
OdpowiedzUsuńI love you, Ewa!! :) Piękne zdjęcie. Zdrówka i cudowności w 2014!
OdpowiedzUsuńJa się do życzeń dokładam !
OdpowiedzUsuńZ zyczen wybieram w tym roku gwar :) Dobrego Roku Wam! :)
OdpowiedzUsuńCichości, gdy będzie potrzebna oraz gwaru na co dzień ;)
OdpowiedzUsuńcichości zatem:*
OdpowiedzUsuńPS dziś myślałam rano o Was czy zamieścicie info jak tam ankieta:)
Wszystkiego, czego sobie tylko wymarzycie!
OdpowiedzUsuńBtw, to pierwszy Sylwester, którego nie doczekaliśmy (my starzy), więc szacun dla Ewki :P Amela spała jak zwykle ok.19:30 ;)
UsuńCichość powiadasz? To może realniej pożyczę Wam radości z nowości :D
OdpowiedzUsuńI spotkania w 2014! :*
Ha, cichość i u nas nie istnieje. ale nie zamieniłabym hałasu na nic innego. No może..czasem. ;-)
OdpowiedzUsuńAle Ewa twarda - wytrzymała do północy!
Wszystkiego Najlepszego! Świetna "stylizacja"!
OdpowiedzUsuńDla Ewci i dla Was wszystkiego co najpiękniejsze w Nowym Roku :D
OdpowiedzUsuńCichość mnie nieźle rozbawiła :)) Szczęśliwego Nowego roku dla Was, plan jest świetny, to na pewno będzie BARDZO dobry rok! :))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie:) Szczęścia w Nowym Roku:) Poznańskie farejwerki piękne....co prawda widziałam je z okna hotelowego ale robiły wrażenie...piękne miasto wasze:)
OdpowiedzUsuńmysle, ze ja tej cichosci moge chciec w tym roku bardzo. Drugi dzidziol wywoluje obawy nadchodzacego stresu a pierwszy na wysokich tonach ostatnio... Najlepszosci Olga dla WAS!
OdpowiedzUsuńCichość jak Ewa mądrze gada:) U nas także cichość w tym roku pożądana chociaż o dziwo w sylwestrową noc Kapsel nam usnął i nawet petardy nie były wstanie go obudzić, może to dobry znak:) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMmmm, nucę sobie pod nosem "Między ciszą a ciszą"... lalalala :D
OdpowiedzUsuńoj, cichość mogłaby się czasem pojawić, zwłaszcza, że u nas, od kiedy Hania "podkłada" głosy pod ludziki i playmobile i figurki z szopki (Jezusek często płacze) słychać "niemowlęce" krzyki...
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
Ewulkowe zdjęcie piękne, okulary, jakżeby inaczej - różowe!
Brawo Ewcia! Pierwszy sylwek odhaczony ;) Dzięki za ten miniony rok. Za to, że z niekłamaną przyjemnością do Was zaglądam. Proszę o jeszcze ;) ach!
OdpowiedzUsuńCzasem tej cichości mi brakuje :)
OdpowiedzUsuńPiękne Wasze życzenia :) Ja też uwielbiam te moje hałaśliwe istoty :)
OdpowiedzUsuńU nas wytrzymała do północy młodsza, bo w ciągu dnia zrobiła sobie porządną 3 godzinną drzemkę :)