Bardzo tajemnicza sprawa... Co było zapalnikiem w przypadku Ewy? Czy to decyzja M., który na kiermaszu Wydawnictwa Zakamarki zapytał: - A może weźmiemy coś z tej serii detektywistycznej? Na próbę? Ja skwapliwie przytaknęłam (hellloołł, pytać mnie, czy kupimy jeszcze jedną książkę? ;)). Czy może ma z tym związek to, która część trafiła do nas pierwsza? Że ta ze szpitalem w tytule? Bo u Ewki w rozkwicie fascynacja szpitalną, lekarską tematyką? A może to, że w sumie chciałaby też zostać policjantką (fryzjerką oraz kasjerką)? Nie wiem. Tajemnicza sprawa. Bo jak to się stało, że ona aż tak w tę serię wpadła? Po uszy? :)
W rozwikłaniu tej sprawy przydałaby się pomoc pewnej dziewczynki i chłopca. Bo mowa o serii Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai. Akcja książek - małe szwedzkie miasteczku Valleby i okolice. Bohaterowie - przede wszystkim Lasse i Maja, którzy chodzą do tej samej klasy i prowadzą małe biuro detektywistyczne. Jest też komisarz, mnóstwo spraw do rozwikłania i cała masa... podejrzanych. A prócz tego wartka akcja, charakterystyczne ilustracje i podział na rozdziały, który ułatwia wieczorne pertraktacje. - Dziś tylko dwa rozdziały - mówimy. Ona protestuje i kończy się różnie. Na dwóch. Czterech. Sześciu. A to już może do końca przeczytamy? ;)
Na początku była Tajemnica szpitala. Choć, jakby się uprzeć, powinno się zacząć od Tajemnicy diamentów. Ale że na kiermaszu "klejnotów" nie było - Ewa wybrała (a jakże) szpital. Później kupiliśmy jednak Tajemnicę diamentów, a Wojtek przyniósł jej ze szpitala Tajemnicę pociągu :) A kiedy ja jeszcze byłam w szpitalu, okazało się, że pobliska, osiedlowa biblioteka ma w zanadrzu kilka tytułów z przygodami młodych detektywów! Szaleństwo! Wypożyczyła od razu trzy. I długo nie odda, bo w bibliotece trwa remont ;) A my już zastanawiamy się, która część trafi do naszego domu następna... Może Tajemnica biblioteki? :) Wybór jest ogromny. Aktualnie w Polsce wydanych jest aż (czy ja dobrze policzyłam?) dwadzieścia tytułów z tej serii. Boję się powiedzieć o tym Ewie ;)
Trochę strzelamy sobie w stopę. Bo te książki są polecane dla dzieci, które właśnie zaczynają samodzielnie czytać... Bo akcja, bo duża, czytelna czcionka. Ilustracje. A my już teraz czytamy. My, dziadkowie, wszyscy, którym Ewka pod nos podstawi książkę. Ewka też czyta. Misiowi Manikowi. Ale z tego, co widziałam - w ogóle nie patrzy wtedy na literki ;) I czym my teraz ją zachęcimy do samodzielnej lektury? Serią Millenium? ;D
Seria Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai
tekst: Martin Widmark, ilustracje: Helena Willis
tłumaczenie: Barbara Gawryluk
Wydawnictwo Zakamarki KLIK
U nas Lasse i Maja rulllezzz!
OdpowiedzUsuńNo ba! Świetni są! Dobrze się czyta, rach-ciach i kolejny rozdział, kolejny... :)
UsuńOlga, dla 3 latka nadadzą się? Bo nie mamy jeszcze;)
Usuńps. chodzi mi treściowo, bo na dłuższe teksty (bez obrazków)- od niedawna jest gotowy (jupi!!!) :)
UsuńKurde, Karolina, skąd mam wiedzieć? My też w ciemno braliśmy i podpasowało, ale przecież nie każdemu musi... Możesz wypożyczyć gdzieś?
UsuńKarolina, znam dobrze te książki i jedną z ich wartości jest to, że prowokują do logicznego myślenia - czytelnik wraz z Lassem i Mają poznaje kolejne aspekty sprawy i ma szanse wysnuwać własne wnioski i próbować rozwiązać tajemnicę. Moja córka zetknęła się z książkami w wieku 5 lat, przeczytałam jej dwie i choć historie ją zainteresowały, to w ogóle nie była w stanie podążać za "tajemnicą". Odczekałam więc rok (aby nie psuć jej frajdy z rozwiązywania zagadek, bo pamięta z tych dwóch książek) i wróciłyśmy do serii niedawno - teraz to są emocje :) Ja polecałabym poczekać :)
UsuńA jeśli synek słucha opowieści z małą liczbą ilustracji, to polecam Piaskowego Wilka - też Zakamarkowy :) Pozdrawiam!
'The Killing' ;-)
OdpowiedzUsuńBaj de łej - który sezon oglądasz? :]
UsuńJakie dorosłe już te książeczki! Dajecie radę całą za jednym posiedzeniem przeczytać?
OdpowiedzUsuńJa powoli przymierzam się do czytania Mateuszowi czegoś bez obrazka na każdej stronie.
Sprecyzuj - o kogo pytasz :D Ewka bez problemów, nam zasycha w gardle ;) Ogólnie - nie ma reguły. Niektóre dłuższe chce czytać, inne odkładamy na później. Tu jest duża czcionka, ilustracje - te książki są krótsze niż się wydaje :)
UsuńMamy wszystkie :) czytamy w kolko i udajemy, że nie pamiętamy rozwiązania sprawy ;)
OdpowiedzUsuńEwka też nie pamięta ;) Tak w razie czego, gdybyśmy wtedy odmówili czytania ;D
UsuńOjej, a co to za część, w której są kolorowe ilustracje?? Mamy kilka i wszędzie są czarno-białe!
OdpowiedzUsuńHa! Też byłam zaskoczona! "Tajemnica urodzin" :)
Usuń"Tajemnica urodzin" była reklamowana jako pierwsza z kolorowymi ilustracjami. Lubimy bardzo wszystkie:-)
Usuń"Tajemnica miłości"jest na różowo ;)
UsuńA my też właśnie jakiś czas temu zaczęliśmy czytać tą serię. Dziś nawet dwie świeżuchny z biblioteki przytachałam : Tajemnica zwierząt i Tajemnica campingu. Wciągają bardzo!
OdpowiedzUsuńWidziałam w bibliotece u nas, więc czas przyjrzeć się bliżej :)
OdpowiedzUsuńU nas też wszyscy zafiksowani na punkcie Lassego i Mai. Rzeczywiście zachęcają do nauki czytania - Trójka siedzi nad tym po nocach ;)
OdpowiedzUsuńOlga jesteś kopalnią wiedzy książkowej. Nie znamy, ale coś czuję, że przypadła by nam do gustu tematyka detektywistyczna. Musimy poszukać w bibliotece!
OdpowiedzUsuńmój maluch jest właśnie na etapie książeczkowym , także będę miała te propozycje na uwadze podczas kolejnych książkowych zakupów :-)
OdpowiedzUsuńNo ja tu do Was nie mogę wchodzić, bo znowu nachodzi mnie ochota na kupno nowych książek dla młodego, a mamy już ich tyle że nie mam gdzie ich upychać.
OdpowiedzUsuńNo ale z drugiej strony kilka książek w tą czy w tą w takim wypadku jak coś zmieni to tylko na lepsze ;)