(Nie tylko) wakacyjna lektura
Wakacje już za nami, ale wciąż znajdujemy piasek. W kieszeniach, butach, foremkach, plażowych torbach... Nawet w książce zostało kilka ziarenek. Ale akurat do tego tytułu - piaskowa zakładka pasuje idealnie :)
To jedna z kilku książek zabranych na nasz nadmorski wypad. Jedna z kilku, przy których Ewka zasypiała. Dosłownie. Nie to, że nudna była. Ot, zmęczenie materiału. Może i Ewa nie zajmowała się rozwiązywaniem zagadek, ale od rana do nocy była ciągle w ruchu, cały czas na świeżym powietrzu. Wieczorem przykładała głowę do poduszki i po kilku stronach czytania... Już jej nie było :)
A książka trafiona idealnie! Bo nie dość, że miejsce akcji typowo wakacyjne, ilustracje podobne do tych naszych chwil zatrzymywanych codziennie w kadrach, a na dodatek - tematyka, która Ewkę kręci. Bo co robią dwie dziewczynki w Zatoce Delfinów? Łowią krewetki, grają w chińczyka, pływają, bawią się w piasku, zjadają ogromne ilości lodów, ale przede wszystkim - rozwiązują zagadki detyktywistyczne! Jest sprawa kradzieży, ktoś hałasuje, znika pies... Zagadki nie są bardzo za bardzo skomplikowane, powiedziałabym, że są po prostu skrojone na miarę dwóch dziewczynek, które nie lubią się nudzić. Wraz z nimi nie nudzą się czytelnicy :)
122 dwie strony podzielone na dziewięć rozdziałów. Każdy rozdział to jedna zagadka, która zostaje rozwiązana przez dwie małe detektywki. Idealna lektura do wieczornego czytania "na rozdziały" (nawet jeśli ma się w domu babsztyla wykłócającego się o każdy rozdział: - Cztery! Dzisiaj cztery! Ja CHCĘ! ;)). Podejrzewam, że równie dobrze sprawdzi się w przypadku pierwszych dłuższych samodzielnych lektur.
Tajemnice Zatoki Delfinów, tekst: Magda Podbylska, ilustracje: Katarzyna Bajerowicz
Wydawnictwo BIS KLIK
Ta tabelka (porównywarka cen) powyżej zawiera linki afiliacyjne. Oznacza to, że jeśli klikając w nią, dokonasz zakupu, to ja otrzymam z tego tytułu niewielką (bardzo niewielką) prowizję. Na waciki. Na przykład ;)