Ciepło-zimno



Plan był taki. Będzie spała w śpiworku. No przecież, że będzie! Przynajmniej zawsze będzie przykryta, nie trzeba będzie w nocy sprawdzać, nie zakryje się cała kocem, będzie bezpieczniej... Tymczasem ona... Plan miała w nosie! Zapinana w śpiworku, wiła się i wyginała. Przykryta kołderką najpierw czerwieniała, potem włączała sygnał dźwiękowy, by na końcu tak długo trenować wymachy nóg, aż się oswobodziła. Przykryta - niemal natychmiast się budziła. Odkryta - spała długo i spokojnie. I tak jej zostało... :) Zimnolubna Ewka. 



Spodziewaliśmy się powtórki z rozrywki. W śpiworek nawet nie inwestowaliśmy, ten po Ewce gdzieś wydany, sama nie wiem gdzie. No ale po co nam śpiworek? Zupełnie nie będzie potrzebny!  TACY jesteśmy doświadczeni. O! Tymczasem Wojciech... Otulony po szyję. Ubrany na cebulkę. W sierpniu nosił długie rękawy. Na cieplutkim kocu, pod cieplutkim kocem. Tylko wtedy zadowolony i spokojny. Ciepłolubny Wojciech. 



Ale śpiworka nie było. I w sumie w planach go nie mieliśmy. Ale sam przyszedł. Z prośbą o przetestowanie. I przyszedł w samą porę, bo pewnej nocy - zamiast tradycyjnego śpiewu Wojtka - obudziły mnie jakieś stłumione dźwięki. Wiecie, takie jakby spod koca... Rekord świata pobiłam w szybkości wyskakiwania z łóżka (dziwne, że sobie nic nie złamałam). Wyskoczyłam, dwa susy i już byłam przy jego łóżeczku. Cały przykryty kocem. Nakrył się. Wstrzymałam oddech i szybko go odkryłam. A ten - bezzębny uśmiech, lekko zaróżowiony, oczy jak pięć złotych, zadowolony... No na takich żartach to ja się nie znam! [- Nie znasz się, mamo? A taką śmieszną minę miałaś ;)]  


Mamy zatem śpiworek (wersję 2.5 Tog, czyli grubość śpiworka jest dostosowana do spokojnego snu w pokoiku, w którym jest 16-20°C), który jest efektem współpracy firmy Gro z ikoną brytyjskiego stylu – marką Anorak. 100 proc. bawełny w środku, tyle samo na zewnątrz. Dodatkowo wielka dbałość o detale - napy, dzięki którym można zwężać śpiwór, zabezpieczenie bocznego suwaka, wykończenie. Nie ma szans, by Wojtek znowu ze mnie sobie żartował i zakrywał swoją twarz. Nie ma możliwości, żeby wślizgnął się do środka śpiworka. I ten wzór! Traktorem zdobędziemy wiosnę, traktorami pokonamy zimę, prawda? I chyba te traktory mają dobre tłumiki, bo Wojtkowi żaden warkot snu nie zakłóca... ;) 


Produkty GRO COMPANY można kupić między innymi tu KLIK.  

Popularne posty