Rycerz Lwie Serce
Zanim doczytałam podtytuł "Książka-gra, której bohaterem jesteś ty!" już byłam zaciekawiona. Okładką, sporym i pionowym formatem połączonym z zaokrąglonymi rogami. Zanim doczytałam - już miałam ochotę na spotkanie z tą książką. A jak już doczytałam, to zanim przeczytałam całość, minęło sporo czasu.
Najpierw widziałam, że czytała ją na kanapie. Kolejna odsłona była na łóżku. Kiedy dowiedziała się, że będziemy się przemieszczać samochodem przez około godzinę, zatargała ją do auta. Czytała też na ławce, na placu zabaw. To nie tak, że lektura zajęła jej tyle czasu. Ona czytała od nowa, i jeszcze raz, kolejny, znowu od początku... Czytała i czytała, za każdym razem nieco inaczej.
Rycerz Lwie Serce. Książka-gra, której bohaterem jesteś ty! (Delphine Chedru, tłumaczenie: Joanna Wajs, Nasza Księgarnia) to - dokładnie tak, jak mówi nam podtytuł - książka-gra. Nie ma pionków, kostki, żetonów, kart. Nie wymaga obecności drugiego gracza, choć wspólna lektura też jest fajna. Nie trzeba także czytać zasad tej gry, od pierwszej strony po prostu w niej jesteśmy.
Oto Rycerz Lwie Serce, który chwilowo stracił odwagę. Stoisz z nim ramię w ramię w lesie. Możecie zejść w dół schodów widocznych w spróchniałym drzewie lub znaleźć linę i spuścić się bezszelestnie w głąb drzewa przez gniazdo czubatego ptaka. Co wybieracie? Każda decyzja to numer strony, na którą przeskakujecie. Rozkładówki łączy zazwyczaj ten schemat - zadanie i wybór. I zadania nie zawsze są proste, serio! Długą chwilę utknęłam na jednej ze stron. Nie mogłam znaleźć ukrytej cyfry i - ale wstyd - posiłkowałam się odpowiedziami podanymi na końcu książki. Chyba po raz pierwszy byłam zadowolona, że w książce zamieszczone są odpowiedzi!
Zadania są bardzo różne - szukanie ukrytych cyfr (i dodanie ich), wskazanie dwóch takich samych elementów lub pięciu różnic między obrazkami, znalezienie jakiegoś wzoru czy szczegółu, labirynt, sporo jest zadań, które wymagają nieco innego spojrzenia na ilustracje, bardziej całościowego, wyjścia poza schemat. Nawet jak już wszystkie zadania są rozwiązane (choć np. Ewa nie rozwiązywała wszystkich przy pierwszej lekturze), drogi do czekającego na końcu książki straszliwego zielonego smoka mogą być bardzo różne. Można od razu wykazywać się odwagą i zaimponować Rycerzowi Lwie Serce, wtedy droga będzie krótsza. Ale można też delektować się wspólną wędrówką i nie spiesząc się podążać w stronę przeznaczenia. Obojętnie, którą drogę wybierzecie, będziecie się dobrze bawić :)
Ta tabelka (porównywarka cen) powyżej zawiera linki afiliacyjne. Oznacza to, że jeśli klikając w nią dokonasz zakupu, to ja otrzymam z tego tytułu niewielką (bardzo niewielką) prowizję. Na waciki. Na przykład ;)
Najpierw widziałam, że czytała ją na kanapie. Kolejna odsłona była na łóżku. Kiedy dowiedziała się, że będziemy się przemieszczać samochodem przez około godzinę, zatargała ją do auta. Czytała też na ławce, na placu zabaw. To nie tak, że lektura zajęła jej tyle czasu. Ona czytała od nowa, i jeszcze raz, kolejny, znowu od początku... Czytała i czytała, za każdym razem nieco inaczej.
Rycerz Lwie Serce. Książka-gra, której bohaterem jesteś ty! (Delphine Chedru, tłumaczenie: Joanna Wajs, Nasza Księgarnia) to - dokładnie tak, jak mówi nam podtytuł - książka-gra. Nie ma pionków, kostki, żetonów, kart. Nie wymaga obecności drugiego gracza, choć wspólna lektura też jest fajna. Nie trzeba także czytać zasad tej gry, od pierwszej strony po prostu w niej jesteśmy.
Oto Rycerz Lwie Serce, który chwilowo stracił odwagę. Stoisz z nim ramię w ramię w lesie. Możecie zejść w dół schodów widocznych w spróchniałym drzewie lub znaleźć linę i spuścić się bezszelestnie w głąb drzewa przez gniazdo czubatego ptaka. Co wybieracie? Każda decyzja to numer strony, na którą przeskakujecie. Rozkładówki łączy zazwyczaj ten schemat - zadanie i wybór. I zadania nie zawsze są proste, serio! Długą chwilę utknęłam na jednej ze stron. Nie mogłam znaleźć ukrytej cyfry i - ale wstyd - posiłkowałam się odpowiedziami podanymi na końcu książki. Chyba po raz pierwszy byłam zadowolona, że w książce zamieszczone są odpowiedzi!
Zadania są bardzo różne - szukanie ukrytych cyfr (i dodanie ich), wskazanie dwóch takich samych elementów lub pięciu różnic między obrazkami, znalezienie jakiegoś wzoru czy szczegółu, labirynt, sporo jest zadań, które wymagają nieco innego spojrzenia na ilustracje, bardziej całościowego, wyjścia poza schemat. Nawet jak już wszystkie zadania są rozwiązane (choć np. Ewa nie rozwiązywała wszystkich przy pierwszej lekturze), drogi do czekającego na końcu książki straszliwego zielonego smoka mogą być bardzo różne. Można od razu wykazywać się odwagą i zaimponować Rycerzowi Lwie Serce, wtedy droga będzie krótsza. Ale można też delektować się wspólną wędrówką i nie spiesząc się podążać w stronę przeznaczenia. Obojętnie, którą drogę wybierzecie, będziecie się dobrze bawić :)
Ta tabelka (porównywarka cen) powyżej zawiera linki afiliacyjne. Oznacza to, że jeśli klikając w nią dokonasz zakupu, to ja otrzymam z tego tytułu niewielką (bardzo niewielką) prowizję. Na waciki. Na przykład ;)