Kawaii. Jak rysować naprawdę uroczo?

Matko jedyna! Dlaczego ja tego nie miałam we wczesnych latach 90., kiedy to krążące między koleżankami zeszyty z serii Złote Myśli, umiałam ozdobić wyłącznie słoneczkiem z chmurką, słoniem widzianym od tyłu czy pokracznym kwiatkiem? Kiedy jeszcze nie słyszałam nawet o internecie i kompletnie nic nie mówiły mi hasła kawaii, washi tape czy bullet journal. Gdybym wtedy korzystała z tej książki...



Kawaii. Jak rysować naprawdę uroczo? (ilustracje i tekst: Nguyen Angela, tłumaczenie: Joanna Mielnik, Wydawnictwo Arkady)

Możemy to ustalić od razu - tytuł ten sponsoruje słowo SŁODKIE. Oraz UROCZE. Dlatego w spisie treści znajdziemy kursy rysowania uroczych postaci, uroczych stworzeń i (#waitforit) uroczych rzeczy. Czy jest słodko? Jest! Nawet tak w wersji przez kilka o - słoooodkooo. A że przy okazji faktycznie można poćwiczyć rysowanie, nauczyć się trochę innego patrzenia na przedmioty czy postaci, myślenia, jakie figury geometryczne czy bryły wykorzystać podczas tworzenia - tylko się cieszyć. To się cieszę, a jeszcze bardziej z tego, że książka została porwana do szkoły i zrobiła furorę wśród ośmiolatek. Fajny pomysł na prezent. Tfu, co ja mówię... Uroczy pomysł na prezent!






Popularne posty