Chodź na słówko

Powiem wprost - nie mieszka ze mną dziecko z grupy wiekowej, do której adresowana jest ta pozycja. Postanowiłam zupełnie zignorować ten fakt, bo poznałam grafiki Susie Hammer na okładce, zanim w ogóle poskładałam literki układające się w imię i nazwisko autorki. A ja bardzo lubię jej prace i od dawna chciałam mieć w domu jedną z jej grafik. To mam! 32 strony.


Chodź na słówko (Susie Hammer, Centrum Edukacji Dziecięcej)

Na początek poznajmy Lulu. Widzicie tę blondyneczkę na rozkładówkach? To ona. Bawi się z nami chowanego, a szukanie jej, może być jedną z zabaw z najmłodszymi czytelnikami. Zaczynamy nasz spacer? Pomyszkujemy po niektórych pomieszczeniach w domu (pokój, łazienka, garderoba i kuchnia), ale i odwiedzimy sporo miejsc poza domem: piekarnię, plac zabaw, targ, las, wieś, przedszkole, ogródek, łąkę, park i miasto. Każdy przystanek jest okazją do spojrzenia na ogół i szczegół. Zazwyczaj lewa strona rozkładówki przedstawia miejsce, prawa to podpisane detale. Jest też cała masa wyrazów dźwiękonaśladowczych, które tak lubią maluchy. Pomysłów na zabawę przy wspólnej lekturze jest cała masa, całkiem sporo podrzuca wydawca we wstępniaku - słówku dla rodziców.
Książka jest całokartonowa, dedykowana dzieciom w wieku 0-2 lata. Choć ja bym się do tej grupy wiekowej nie przywiązywała. Drugie urodziny miałam już jakiś czas temu...




Popularne posty