Dinozaury od A do Z
Wiecie, co to jest skorowidz, prawda? Jednym ze znaczeń jest - notes z umieszczonymi z boku kolejnymi literami alfabetu.* Mam taki mały skorowidz z adresami najbliższych. A teraz mam duży. Z dinozaurami.
Uczciwie uprzedzam - to pozycja przede wszystkim dla dino-świrów. Czytelników, których nie wystraszy, że zaczyna się aardonyxem a po niespełna 200 stronach kończy zuniceratopsem. Prawie 200 stron. Na każdej od 1 do... nawet 5 dinozaurów. W sumie ponad 300. To po prostu bardzo obszerny skorowidz wypełniony dinozaurami (wiecie, dotychczas odkrytymi!). Taki od A do Z. Elo, dino-świrki, jakieś oko na Was patrzy!
To właśnie oko z okładki mnie przyciągnęło. No i jakieś mgliste wrażenie, że wiedza jak mniej więcej wygląda diplodok i tyranozaur to jednak trochę mało i wstyd. A teraz... czuję się trochę przytłoczona. Jak to ponad 300 dotychczas odkrytych?!
Zanim autorzy przeszli do omawiania rodzin dinozaurów, zadbali, by taki prosty człowiek jak ja, ze wstępu dowiedział się, kiedy żyły dinozaury, dlaczego wymarły, skąd o nich wiemy i jak powstają skamieniałości. Żeby było mi jeszcze łatwiej - na jednej z początkowych stron rozpisane jest, jak dokładnie czytać skrótowe informacje o dinozaurach i na co zwrócić uwagę. Przy ilustracjach z dinozaurami znajdziemy zatem informacje, jaką mają nazwę naukową oraz potoczną, kiedy żyły, jakiego były rozmiaru (są nawet ikonki, które ułatwiają porównanie dinozaura do człowieka o wzroście 180 cm, bomba!) i jaką miały dietę. Przy większości jest też kilka zdań opisu z cechami charakterystycznymi i ciekawostkami. Wszystkie teksty zostały opracowane ze wsparciem specjalistów z Muzeum Historii Naturalnej w Londynie.
Czy zostałam zatem specjalistką do spraw dinozaurów? Nie, zupełnie nie idzie mi zapamiętywanie ich nazw i podział chociażby ze względu na dietę. No sorry, wciąż diplodok i tyranozaur. Ale ja nie jestem dino-świrkiem i w zupełności wystarczy mi podziwianie grafik Dietera Brauna i powracające przy przeglądaniu książki zdziwienie, że tyle tych dinozaurów było i że po tylu latach te szczątki były/są znajdowane na całym świecie. Gasosaurusa znaleziono na terenie obecnych Chin, był mięsożerny i ważył około 400 kg, z kolei szczątki thecodontosaurusa, dinozaura wielkości średniego psa domowego, który żywił się roślinami, znaleziono w Anglii... Wow.
* za PWN.