Trzymanie aparatu mnie nie męczy, zatem tak naprawdę jedynym wysiłkiem było przeglądanie polecanego nam adresu Foodpanda i decyzja w sprawie pizzerii. Się umęczyłam, naprawdę. Nie dość, że lokal trzeba wybrać, to później dodatki i sos. Ciężkie, ciężkie zadanie na leniwą niedzielę ;) A swoją drogą - pięć lat tu mieszkamy i wciąż nie mamy ulubionego dostawcy... Może ten? Pizza była dobra, a i pudełko świetnie nadawało się do zagospodarowania kilkunastu minut Ewce ;) Powstał kolejny laptop. Ma, co prawda, tylko kilka klawiszy literek oraz włącznik i wyłącznik, ale co tam... Działa? Działa! :)
Było jeszcze czytanie starej książki Janoscha i nowych książeczek o przygodach Kici Koci* (dziękujemy za prezent! wspaniała niespodzianka!), z których Ewa upodobała sobie część o pociągach i była zabawa - która jest u nas codziennością - układanie drewnianych torów. A jeśli dodać do tego mnóstwo leżenia, drzemek, skoków narciarskich, wyścigów formuły, krzyków, śpiewów i przytulasów... Perfekcyjnie (nie)perfekcyjna niedziela nam wyszła. Nowy tygodniu! Dajesz! Mamy siłę na ciebie, mimo poniedziałku pod znakiem naklejki Dzielny Pacjent i gardła, w którym pożar gasić trzeba antybiotykiem...
* o książeczkach z tej serii pisałam tu KLIK, aktualnie wydane są trzy nowe tytuły: Kicia Kocia w pociągu, Kicia Kocia nie może zasnąć, Kicia Kocia mówi: NIE! (tekst i ilustracje: Anita Głowińska, Wydawnictwo Media Rodzina KLIK) Cena, tradycyjnie, bardzo sympatyczna - niewiele ponad 6 zł :)
Ewula chora?
OdpowiedzUsuńCzasami takie leniwe dni są potrzebne. Ale zdrówka! Nie rozkładać się!
Kicia kocia jest super. Chociaż mi się czasami język plącze przy czytaniu;)
chora, niestety. ogólnie humor przedni, apetyt też, ale nie chodzi do przedszkola, a tam Tydzień Pluszowego Misia :(
UsuńCzytałyśmy wszystkie "stare Kocie". Do tych nowych na pewno też dotrzemy:)
OdpowiedzUsuńZdrówka!!!
o pociągach polecamy najbardziej! naj, naj! :)
UsuńPS dzięki!
Zdrówka dla Ewki! Dobrze, że pomimo choroby humor jej dopisuje:)
OdpowiedzUsuńdzięki! humor nie opuszcza jej za często, udała nam się taka uśmiechnięta Ewka :))
Usuńdużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńA ta pizza wygląda obłędnie. Czy to photoshop czy ona tak wyglądała naprawdę? :)
nie mam ps :) używam jakichś darmowych programów on-line, najczęściej efektu vintage :) SERIO tak wyglądała! i była bardzo dobra, choć sos czosnkowy mógłby być lżejszy. zawsze to robię! (zawsze, czyli góra dwa razy w roku ;)), że zamawiam z sosem i potem żałuję, ze sobie szybko jogurtowego nie zrobiłam :)
UsuńOlga, Olga, niedobra kobieto. Od wczoraj szukam filtrów on-line i tak dużo czasu mi to zajmuje.
UsuńTo znaczy dzięki za pomysł :)
Takie dni są bardzo potrzebne. Dają możliwość doładowania akumulatorów. "Kicię kocię znamy" ale te starsze części. Staś bardzo ją lubi.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla córeczki. No proszę, u nas też kolejka ostatnio zakręciła wszystkim w głowie.
OdpowiedzUsuńchoróbska-paskudztwa i u nas :( przedszkole też nas omija, a dziś był teatrzyk ;( taki żal... no ale cóż...jak już odporność się zbuduje to pewnie będzie tylko lepiej :) mieć nadzieję trza! no to łączymy się z Wami w chorobowym bólu i czekamy na szybki powrót do zdrowia! i jeszcze dorzucę Wam gałkę śniegu bo dziś u nas sypnęło, i to ładnie :)
OdpowiedzUsuńno i teraz chce mi się pizze!
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie dni!!! No uwielbiam …
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Ewy!
Oj to dużo zdrówka dla Ewy. U nas udało się tamten tydzień przechorować, a w tym w przedszkolu mnóstwo atrakcji. A Wy spędzice kolejny atrakcyjny tydzień w domu:)
OdpowiedzUsuńPogoda prowokuje do takich leniwych dni. Ja dziś zmusiłam się do spacerku o godzinie 18, bo zabrakło nam juz powietrza :D p.s. ja chcę pizzę!
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla Ewy :)
OdpowiedzUsuńPizza smakowicie wygląda, zrobiłyście mi smak na coś niezdrowego!
Musze zebrać te Wszystkie polecane książki i zamówić jedną dużą paczkę :))
Takie dni są najlepsze, trzeba sobie na nie pozwolić. Nam się zdarza też często, że nie wychylamy nosa z domu w ogóle w sobotę bo nie ma na to czasu. W domu jest tyle spraw do załatwienia i zabaw do pobawienia :) wracajcie do zdrowia... p.s nie chcę cię tu męczyć ale zawsze zastanów się dziesięć razy zanim z tym antybiotykiem zaczniesz działać, czasem da się tak bez niego choć dłużej to trwa.
OdpowiedzUsuńnie męczysz :) to już naprawdę długo trwało, ten kaszel, stosowaliśmy przez ponad dwa tygodnie (pod kontrolą lekarza, osłuchową) domowe sposoby, ale pogorszyło się i to dość mocno. w takich momentach już się nie waham...
UsuńTakie dni są potrzebne...ty;ko ta choroba na dokładkę to już niekoniecznie:(
OdpowiedzUsuńPo pierwsze : Zdrowia na kilogramy! Aaa zresztą co: niech będzie na tony!
OdpowiedzUsuńPp drugie: zgłodnialam!
Po trzecie : Nowy tygodniu dajesz Wam moce i uśmiechy!
Po czwarte : My sobie chcemy na to cichutko z boku popatrzec, o !
zdrówka życzę dużo :)))))
OdpowiedzUsuńpogoda się robi nieciekawa trzeba się ubrać cieplutko ;*
Za nami też leniwa niedziela pod znakiem zapytania.... ale wygrzaliśmy się i poszliśmy do przedszkola ....
OdpowiedzUsuńDużo zdrowka!!!
Dużo zdrowia dla Ewki :*
OdpowiedzUsuńU nas też chorobowo niestety. Na razie bez antybiotyku i mam nadzieję że tak zostanie.
Takie niedziele są najlepsze! Tylko oby następnym razem zdrowie wam dopisało!
OdpowiedzUsuńPizza + pudelko. Nie ma to jak laczyc przyjemne z pozytecznym.
OdpowiedzUsuńZdrówka!
OdpowiedzUsuńA 6 zł za książeczkę to faktycznie malutko.
Dużo zdrówka !!! Ale pizza narobiła mi ochoty same robilyście ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i Zapraszamy - http://zzyciamamyicorki.blogspot.com/