Utulić lekturą - BEBELUSZEK
Kto zna Grudkę, ten wie, że jest tylko jedna słuszna lektura. Nie, nie jest to ulubiona książka MOJEGO dzieciństwa, ale jest to zdecydowanie ulubiona książka naszej mikro-rodziny. Pokazujemy ją gościom, przyjaciołom, rodzinie. Bierzemy ze sobą w podróże małe i wielkie. Dzięki niej przetrwaliśmy cienie szpitalnych korytarzy. Choć jest to książka ściśle obrazkowa, czytamy a nawet cytujemy. Za każdym razem inne historie.
Gdzie jest Koko? - to trzecia część serii wykoncypowanej przez Dorotę Maciaszek, a narysowanej przez Joannę Bartosik dla "dla Małych Piratów, Okularników i Soczewkowych Zuchów", czyli dzieci z dysfunkcją wzroku. A że każdy nowy człowiek rodzi się z wizją nader ograniczoną - nadaje się fantastycznie dla niemowląt... i, jak u nas, zostaje na dłużej.
A tu wyznanie: Przez pierwsze dwa miesiące z Koko tak byliśmy zajęci śledzeniem jego licznych przygód (place zabaw, jakże polskie grzybobranie, demonstracje uliczne, spotkania z Obłędnym Króliczkiem w Zoo, zakopywanie kolegów w piasku, sny o pirackich hulankach, słodka uczta u Babci, wspinaczka nadrzewna, plaża, bikini, koktajle....itd., itp.), że nie zauważyliśmy sedna! Gdzie jest Koko? to też Wimmelbilderbuch - takie Mamoko* dla najmłodszych. Koko na obrazku znaleźć to nie lada sztuka (dwuletni detektyw przetestował i ocenił: Level Master).
Gdzie jest Koko?, autorka: Dorota Maciaszek, ilustracje: Joanna Bartosik
*Mamoko - myślicie, że tytuł ten stanie się samodzielnym słowem, odpowiednikiem niemieckiego Wimmelbilderbuch, książki ze szczegółami do dokładnego oglądania? Fajnie byłoby.