Podróżnik. Zeszyt wspomnień

Jeszcze nie jest za późno. To nawet nie półmetek wakacji. Zresztą - co z jesiennymi wypadami weekendowymi i feriami zimowymi? Każdy wyjazd się nada. Podróż mała i duża. Ku pamięci. Widzieliście Podróżnik. Zeszyt wspomnień? Zilustrowany przez Dorotę Wojciechowską*, wypuszczony spod skrzydeł Zuzu Toys. Wspaniały!



Taki prosty pomysł - zeszyt w twardej oprawie trzymany (w razie wpychania do środka dużej ilości pamiątek w postaci np. biletów) gumką; w środku miejsce na 15 wypraw, przy czym każda wycieczka otrzymuje cztery strony, podzielone na kilka sekcji (m.in. data przyjazdu i powrotu, uczestnicy wyjazdu, środek lokomocji, miejsce, pamiątki, przyroda i zwierzęta, potrawy, najlepsze wspomnienie, ocena wyjazdu i telefony do znajomych - tu bym może zmieniła po prostu na kontakt, bo Ewa - olaboga - zaczyna e-mailować!). Dodatkowo paszport z miejscem na zdjęcie oraz mapa świata + Polski osobno - do oznaczania odwiedzonych miejsc.



No fajne to jest! Gdybym Podróżnika poznała odrobinę wcześniej... Nie zakładałabym TEGO zeszytu. Bo przecież można samemu założyć taki pamiętnik podróży, wypełniać kolejne strony czystego zeszytu. Można, jeśli się lubi - rysować, kaligrafować, malować, tworzyć po prostu. Jeśli się lubi, jeśli się umie, jeśli się chce. My lubimy, ale po trzech miesiącach użytkowania naszego DIY zeszytu podróży widzę, że narzucenie tematów, te tematyczne sekcje Podróżnika - są w porządku. Ewa przed czystą kartką jest nieco zagubiona, nie wie, jak zacząć opis wycieczki, co w nim zamieścić. Ostatecznie wychodzą naprawdę odjechane teksty, np. "Rodzicą smakowały frytki belgijskie. Plac zabaw był podobny do jednego z filmuw Barbie" (cytat dokładny, pisownia oryginalna, opis Bydgoszczy). Ma to swoje plusy i minusy. Jak zapełnimy nasz zeszyt, bierzemy się za Podróżnika. Obie pozycje będą wspaniałą pamiątką.





Ta tabelka (porównywarka cen) powyżej zawiera linki afiliacyjne. Oznacza to, że jeśli klikając w nią, dokonasz zakupu, to ja otrzymam z tego tytułu niewielką (bardzo niewielką) prowizję. Na waciki. Na przykład ;)

 * Tu ilustracje tej autorki w Słońcem na papierze, Kosmonautce i Strażaczce.

Popularne posty