Ala Baba i dwóch rozbójników
A ja potwierdzam. Zupełnie inny komfort czytania. Komfort po prostu. Nie wiem, czy Joanna Wachowiak była taką Alą w dzieciństwie i od zawsze umiała wymyślać, na poczekaniu, przeróżne historie... Na pewno na Alę wyrosła ;) O czym możemy się przekonać nie tylko przy okazji lektury pozycji Ala Baba i dwóch rozbójników, ale i czytając książkę Bartek, Lenka i sny, Kot kameleon, Opowiastki dla małych uszu czy Historyjki dla małych uszu.
Dlaczego Ewa taka zasłuchana? Może dlatego, że rzecz dzieje się w odległej galaktyce... A przynajmniej tak wydaje się braciom Ali, którzy słuchają jej opowieści o podróżach w kosmos z rozdziawionymi buziami. I choć czasem zdarza im się powątpiewać, to jednak wierzą w opowieści siostry. A może dlatego taka cisza podczas czytania, bo Ala (też!) dzieli pokój z rodzeństwem, bo uważa, że jej rodzina nie ma za dużo pieniędzy, że to osiedle takie brzydkie i że wszyscy w klasie MAJĄ LEPIEJ? A może po prostu to świetna historia, która w zupełnie nienatrętny sposób bawiąc - edukuje? Jakby tego było mało - jest bardzo starannie wydana, a spora czcionka, dynamiczna akcja i dużo zabawnych dialogów sprawiają, że czyta się bardzo dobrze. I małym, i dużym.
PS Coraz bliżej święta! Ostatnie odcinki są już prawie gotowe, ale trudno nie zauważyć, że niebawem koniec cyklu #kalendarzotymze. Dziś zaprosiłam na odcinek - 21/24 :)